Rodzial 17 psychiczny fan monetow

1.4K 32 2
                                    

                       *** Hailie ***

Kiedy byliśmy już w samolocie zapowiadał się okropnie nudny lot will kazał mi uważać na nogę i posadził mnie obok niego i Vincenta

Świetną trójca odpaliła jakąś grę na konsoli a ja dostałam kolorowanki bo vincus twierdził że jestem jeszcze za mała na klocki Lego i małe zabawki chodź ja byłam innego zdania bo przecież dwa lata to dużo nie ?

Kiedy wreszcie dostaliśmy nasze jedzenie will jak zwykle za nim zaczęłam jeść zaczoł mieć - malutka uważaj zeby się nie po parzyć- na te słowa odrazu odechciało mi się jeść i odłożyłam widelczyk
- malutka czemu nie jesz?- zapytał zmartwiony will na moje zachowaniem
- nie ce jeść - will spojrzał na mnie z szokiem aż nie odezwał się Vincent
- drogie dziecko chcesz chyba żeby noga szybko była zdrowa prawda ?
- no tak ale...- nie dokończyłam bo mi przerwał
- no to jedz ładnie - wzięłam od niego widelec i zaczęłam grzecznie jeść

                                 ****

Nie pamientam już za wiele z podróży bo zasnęłam ale obudziłam się już w moim pokoiku więc wiedziałam że jestem w domu ale dostrzegałam kilka różnic i do piero po chwili wiedziałam że to nie jest ani mój pokuj ani mój dom -WILL VINCENT TONY SHANE DYLAN !GDZIE WY JESTEŚCIE- nikt nie odpowiedział  byłam tu zamknienta sama...

                       *** Will***

Hailie nie było w pokoju gdzie ją zostawiliśmy nie było po niej śladu i nasi ludzie jej szukali ja i Vincent domyślaliśmy się że to może być sprawa tego psychicznego nastolatka co ma posesję na punkcie naszej rodziny ale jak mu się udało wogole tu włamać i jak mu się udało wymienić ochronę z małą

Vincent też wydawało to zastanawiać i kiedy zerknęliśmy na nagrania z kamer i zobaczyliśmy że ochroniaż Hailie Oskar wynosi ją śpiąca z pokoju i przekazuje temu idiocie przysięgam że miałem ochotę wyjść z siebie a Vincent zadko kiedy ale tym razem było widać że jest wściekły
- Sonny przyprowadzę mi tu Oskara raz !- powiedział do błona który właśnie w szedł

A po jakiejśc minucie stał Oskar własnej osobie  - witaj Oskarze zechcesz mi wyjaśnić gdzie jest moja siostra ?- zapytał Vincent niby spokojnie ale w głosie był bardziej szorstki i lodowy niż zwykle
- w pokoju panie monet - chłopak powiedział z duszą na ramieniu te słowa a ja miałem ochotę już odszczekać mu ten łeb
- ah tak w pokoju to może mi wyjaśnisz dla czego na kamerach widać jak ją wynosisz i przekazujesz Dawidowi
- panie monet to nie ja przy...- nie dokończył bo właśnie tony który dopiero co wszedł uderzył go z całej siły z pięści w nos
- jeszcze coś a teraz gadaj gdzie ona jest albo śmierć i to tak bolesna ze będziesz błagał o litość - powiedział tony z uśmiechem a ochroniaż szybko się złamał jak na amatora i wyśpiewał wszystko po czym wrzuciliśmy go do lochów monetów i ruszyliśmy szybko w kierunku drzwi by ją uratować

Rodzina Monet -MalutkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz