Rodzial 40 śniadanie

777 28 14
                                    

~ Miesiąc później ~

Od naszego powrotu z Tajlandii minął miesiąc w moim życiu nie działo się nic ciekawego chodziłam do przeczkole uczęszczałam na dodatkowe zajęcia i tak do pewnego pamiętnego wieczoru .

Siedzieliśmy właśnie tego wieczoru z Willem i świetną trójca w salonie kiedy Vincent przyszedł do nas i ogłosił swoim lodowym głosem - Jutro wieczorem odbędzie się bal organizacji na którym wszyscy musimy być . Obecność obowiązkowa strój galowy- wszyscy byliśmy w szoku jeszcze nigdy nie byliśmy na balu więc jeszcze bardziej mnie to stresowało .

Vincent kontynuował dalej
- Will Ty masz za zadanie odebrać Hailie jutro z zajęć .  Shane i tony jedziecie odebrać sukienkę dla Hailie a ty Dylana po powrocie Hailie ją przypilnujesz - kiedy Vincent zakończył głos przejął Dylan
- a ty co będziesz robić w tym czasie ?
- ja będę w tym czasie dopinał na ostatni guzik wszystko
- a mogę z tobą plisss- tym razem odezwałam się ja z błagalną minka . Naprawdę nie nawidziłam zostawać z dylanem bo on zawsze wyganiał mnie do pokoju lub dokuczał

Vincent chwilę analizował i kiedy się odezwał po smutniałam - drogie dziecko jadę tam od 5:30 raczej nie dasz rady na tą godzinę wstać a po zatym masz lekcje
- Ale Vincent jutro mam jakieś gry a po zatym dam radę obiecuję proszę
- dobrze dorobię dziecko zróbmy tak że jak wstaniesz o tej godzinie i grzecznie bez marudzenia dasz radę zjeść śniadanie i jechać ubarana jak ja chce to w tedy pojedziesz dobrze
- diobrze - ha czyli jednak pojadę każdy wie że jak ja się na coś uprę to to zrobi

                                 ****
~ następnego dnia o 5;00 ~

Specjalnie wzięłam wczoraj od Tonego telefon i nastawiłam budzik wzięłam cyferkę numer pięć tak jak mówił Vincent .

Więc szybko zbiegłam na dół ale nikogo tam nie zastałam . Szybko poszłam się rozejrzeć ale nikogo jeszcze nie bylo. Nawet Eugenia która zwykle pracowała do rana nie stała przy kuchenkę ani niczego nie sprzątała . Szybko zaczęłam szurać krzesłem po podłodze do lodówki . Otworzyłam ją i wzięłam jajka bo miałam ochotę na jajecznicę ale je upuściłam ups no zdarza się prawda na pewno nic się z nimi nie stało .

Zeszłam z krzesła i popatrzałam na jajka wszystkie się potłukły ale nie które udało mi się na patelnię włożyć . Później musiałam krzesło przysunąć do kuchenki co też było nie lada wyzwaniem bo to krzesło było strasznie ciężkie no ludzie kto robi takie ciężkie krzesła.

Ale kiedy mi się wreszcie udało i dałam patelnię z jajkami skorupkami włoskami i paprociami na kuchenkę musiałam dodać trochę soli....Tak trochę soli wysyłałam na to jajko praktycznie cały pojemnik z solą bo się otworzył jak sypalam.

Ale wreszcie się udało moje trochę czarno jajko wylogowało na moim talerzu . Tylko znowu musiałam to krzesło przesuwać i się na nie wspinać . Być trzylatka to ciężkie życie...

                      *** Vincent ***

Wstałem jak zwykle o 4:55 i zacząłem się szykować . Wiedziałem że Hailie na pewno  nie wstanie o piątej bo ona zawsze lubiala pospać .

Około 5:10 poczułem spaleniznę szybko zeszłam do źródła tego zapachu i zobaczyłem moją młodszą siostrę która siedziała przy stole z przypalonym jajecznicą z skorupkami . Nie wierzyłem w to co widzę i tylko odkrzyknąłem zanim się odezwałem - Hailie ? Co ty tu robisz ?- dziewczynka popatrzyła się na mnie zmęczonym wzrokiem jak by musiała cegły przesuwać i się odezwała
- no jak to co sam powiedziała że jak wstaje to z tobą pojadę i stałam i jem śniadanie
- ehh Hailie dobrze umowa to umowa ale daj mi ten talez bo się jeszcze rozchorujesz - dziewczynka z uśmiechem podała mi talerz a ja wrzuciłem jej jajecznicę i ruszyłem w stronę lodówki po jajka kiedy siostra mnie zatrzymała
- nie ma już jajek przez prypadek ( czyli przypadek ) je po tłukłam przepraszam - pokiwałem tylko głową i zrobiłem siostrze śniadanie po czym wypiłem swoją czarno jak noc kawę i pojechałem z nią załatwiać sprawy a ubierałem ją w piękny komplet z Harrego Pottera

_____________________________

Mam nadzieje ze wam sie podoba książka staram sie wymyślać i pisać cos co będzie się podobać 🥰😘💋

Rodzina Monet -MalutkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz