Rodzial 25 zly pan

1.1K 35 7
                                    

Rano jak się obudziłam odrazu pobiegłam do pokoju mojego brata przez dłuższy czas męczyłam się z klamką bo nie mogłam dosięgnąć ale w końcu kiedy otworzyłam drzwi ujrzałam puste schludnie pościelone łóżko ale willa w pokoju nie było szukałam w łazience garderobie ale willa nigdzie nie było w końcu poszłam do gabinetu vincusia

Przed gabinetem stało dwóch groźnych panów i zachrypniętym głosem powiedział
- a panienka do kogo ? I co tu robisz ?
- ja do brata...- ten pan zaśmiał mi się w twarz po czym szarpnął mi tak że aż coś mi w nim chruplo a później był ten okropny ból i zaczęłam płakać na co ten zły pan się zdenerwował i powiedział tak surowo - nie wuj i radzę ci uciekać zanim coś gorszego ci zrobię - widząc że nie żartuje

Jednak za alarmowany moim płacze za drzwi wyłonił się mój najstarszy brat i zimnym powarzmym tonem przewoził
-co się tu dzieje? Hailie dla czego płaczesz ?- Vincent podszedł do mnie i wzioł mnie na ręce a ja głośniej zaczęłam płakać jak dotknął moje. Ręki a ja popatrzałam się na ochroniarza i wydukałam - zły....zly...pan...- przez łzy byłam ledwo rozumiana ale mój brat obserwował mnie przez chwile a później zaczoł świdrować tego pana swoim wzrokiem

- ty do mojego gabinetu raz a ty Hailie poczekaj chwilkę w pokoju dobrze
- d..diobrze - poszłam do pokoju a vincus z tym panem 

                         *** Vincent ***

Zaprosiłem tego ochroniarza do mojego gabinetu i przemówiłem - wyjaśnisz mi co zrobiłeś mojej siostrze ?
- panie monet ona nagle wpadła
- do jej zrobiłeś ?to było moje pytanie a nie co się tam stało
-użyłem chwytu trochę za mocno i chyba złamałem obojczyk
- w tej chwili jesteś zwolniony i uwierz mi że zrobię to ja ci z życia piekło zrozumiano nie masz prawa tknąć moje siostry a ty złamałeś tę zasadę więc powiec dowidzenia
- ale panie monet błagam nie
- wynoś się raz - na tym zakończyłem naszą rozmowę po czym poszlem do Hailie i wziąłem do auta

                                 ****

Lekarz powiedział że Hailie musi mieć operowany bark bo on jest wyszarpany no wręcz świetnie po prostu zabije tego ochroniarza i kiedy hailie siedziała już na sali nagle się mnie zapytała - vincus a to będzie bolało ?
- nie nie będzie będziesz spała oni naprawią co bark i będzie dobrze - dziewczynka po kiwała głową widziałem że się bała

I po jakiejś pół godziny zabrali ją na operację i kiedy przyszedł do mnie lekarz powiedział - panna monet będzie przez miesiąc w gipsie i templaku - nie no świetnie
- jasne
- będzie brałam antybiotyki i inne - po jakiejś godzinie weszlem do Hailie która jeszcze spała i pocałowałem ją w czoło   

Rodzina Monet -MalutkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz