Rodzial 55 NIE JESTEM IDEALEM

638 33 4
                                    

- kiedy zadaje pytanie oczekuję odpowiedział- powiedział Vincent z tym lodowym tonem a ja już po prostu nie mogłam wytrzymać i wybuchłam .

- DO JASNEJ CHOLERY MOŻECIE MI DAĆ SPOKUJ !? OCZEKUJESZ ODPOWIEDZI TO JA CI JEJ UDZIELĘ MAM 7 LAT A WY TRAKTUJECIE MNIE JAK JAKAŚ LALKĘ Z KRUCHEJ PORCELANY CHODŹ WIEM ŻE W GŁĘBI DUCH WOLELI BYŚCIE ŻEBY MNIE ZABILI LUB ŻEBYM SIĘ WOGOLE NIE URODZIŁA - miny braci były marudzi zaskoczone. Ja nie mogłam dużej kłamać oni oczekują o demnie za wiele - NIE JESTEM PIERDOLONYM IDEAŁEM ! NIE JESTEM I NIGDY NIE BĘDĘ ! CAŁE ŻYCIE BĘDĘ CHODZĄCA PORAŻKĄ KTÓRA NISZCZY WAM ŻYCIE MYŚLICIE ŻE NIE WIEM - tym razem popatrzałam się na tonego i Dylana którym aż szczeny opadły - ja nie mogę już tego wytrzymać myślicie że nie słyszałam jak mówicie że jestem tylko zwykł irytującym bachorem którego trzeba się pozbyć ? Myślicie że ja tego nie wiem - mój głos się trochę uspokojić ale nadal ciężko mi się oddychało . Mój wzrok przebijał się w prewencji chwiliw na vince - ty interesujesz się mną kiedy coś zrobię lub się zbuntuje a czy ja jestem aż taka zła ? Dostaje same najlepsze oceny biorę udział w konkursach olimpiadach a co dostaje ?! Poczucie że was rozczarowałam że za mało się staram - w pewnym momencie nawy nie wiem kiedy moje nogi zaczęły biec.

Przecisnęłam się przez braci i uciekłam

                          *** Tony***

Czyli jednak ona słyszała tą rozmowę z Dylanem kiedy paliliśmy an balkonie

* rozmowa z Dylanem *

- jest wkurwiajaca- zaciągnęłam sie papierosem .
- daj spokój ona jest jak taki mały gnom co wszytko wie i poprawia humor - brat zabrał o demnie papieros i zaczoł z mną palić .
- jest wkurwiajaca nadal nie wiem po co nam była kolejne rodzeństwo a tak było dobrze gdyby nie oma mama by żyła - Dylan spojrzała się na mnie jak na potwora i jebnol mi w łeb z pięści - ała pojebało cię do reszty ?!
- no wiedzę że ciebie już tak jak możesz tak mówić mama umarła ale to była jej wina
- ta ale nadal jest wkurwiajaca
- tak samo ty - chwilę tak gadaliśmy i weszliśmy do domu bo pizdilo w chuj
.
* PO rozmowie z dylanem *
Ona słyszałam pewnie cześć tej rozmowy z Dylanem . Boże co my zrobiliśmy , szybko ruszyliśmy z nią żeby ją złapać o do auta i kiedy nam się to udało . Ona się nawet nie szarpała tylko czekała na moment w którym ją okrzyczmy ale my wszyscy ją przytuliliśmy . Nawet dziadek ją przytulił no wow szok i nie dowierzanie . Po tym w drodze do domu dużo gadaliśmy

Rodzina Monet -MalutkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz