Rodzial 20 pani ola

1.1K 28 2
                                    

Następnego dnia z samego rana przyjechali reszta moich braci will odrazu pod biegł do mnie i mnie przytulił - malutka jak się czujesz ?
- diobrze will - uśmiechnęłam się delikatnie will lubił mój uśmiech a ja kochałam uszczęśliwiać moich braci

Kiedy drzwi do mojej sali znowu się otworzyły zobaczyłam w nich młodą kobietę w białym kitlu z ciemnymi włosami w koku i bardzo ładnym ciemnym odcieniem skóry
- dzień dobry nazywam się Aleksandra
Bii i jestem twoją panią doktor panno Hailie mówi mi Ola dobrze ?- kobiety głos brzmiał łagodnie i ciepło a ja uśmiechnęłam się miło i powiedziałam kiwając głową
- diobrze

Pani Ola podeszła do mnie i zaczęła mnie badać po brali mi krew co nawiasem mówiąc nie należało do łatwych no wierciłam się nie chciałam dać ręki i płakałam na szczęście pani Ola była cierpliwa i nie złościła się kiedy nie chciałam dać ręki do pobierania krwi w ręcz przeciwnie zachęcała mnie wesoło i zawsze mówiła - Hailie jak dasz sobie ładnie pobrać krew to twoim bracia też pobierzemy zgodną - świetną trójca spojrzała na lekarkę z nie zadowoleniem vincent z surowością a will nie wiedział jak to skomentować masek
- no diobrze ale najpierw chłopcy ja się boję - powiedziałam płaczliwe a pani Ola tylko po kiwała głową i odwróciła się do moich braci

- no słyszeliście który z panów pierwszy żeby pokazać siostrze że to nic złego - bracia spojrzeli się na siebie z zastanowieniem i po chwili bez wąchania shane tony i dylan powiedzieli churem
- WILL idzie pierwszy - i wskazali na niego pani Ola spojrzała na willa i do niego podeszła - no to co panie williams pokaże pan młodszym że nie ma co się bać
- jasne przyda im się - will dał sobie pobrać krew a ja tak samo jak on też podwinęłam rękaw mojej koszulki od piżamki i dałam pobrać sobie krew trochę bolało ale tylko troszkę

Po czym się w końcu odezwałam - teraz kolej świętej trójcy i Vincenta na po pobieranie krwi - pokazałam na nich paluszkiem a shane spojrzał się na mnie wrogi i powiedział - o nie mała nie damy się
- no co wy chłopacy takie duże chłopaki a boją się małej ciekiej igiełki ?
- a wcale nie - odezwał się tony i podwiną rękaw za nim Vincent i tony nawet shane się ugioł
- i już po bólu - pani Ola wyszła z gabinetu a ja wróciłam do zabawy lalka

Rodzina Monet -MalutkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz