Rey
- Kunzite, proszę...
Moja prośba nie spotkała się jednak z jego odpowiedzią. Mój morski porywacz postanowił za to przykuć moje nogi do łańcuchów zwisających z sufitu tak, że musiałam mieć je wysoko uniesione. W dodatku były szeroko rozłożone tak, aby zielony mężczyzna mógł bez problemu patrzeć na moją cipkę.
Kunzite mruknął, gdy spojrzał na moje krocze. Było mi wstyd. Zacisnęłam dłonie w pięści, marząc o tym, abym mogła wrócić do domu. Nie, że tam miałam lepiej. Mój brat uczynił z mojego życia piekło, więc i tak nie miałam po co wracać do naszej rodzinnej chatki. Poza tym i tak za nic w świecie nie dałabym rady się stąd uwolnić. Jeśli to, co mówił mój porywacz było prawdą, z tego miejsca nie było ucieczki.
Zielone dłonie mężczyzny dotknęły wnętrza moim ud. Drgnęłam, gdy jego palce przysuwały się coraz bliżej mojej kobiecości.
- Błagam cię. Nie rób mi krzywdy. Jestem dziewicą.
- Dzie... Czy?
- Dziewicą - wyjaśniłam, zdając sobie sprawę z tego, że nie miał pojęcia, kim były dziewice. Na pewno w morskim świecie takie istoty także istniały, ale prawdopodobnie istniało tutaj na nie inne określenie. - To znaczy, że nigdy nie uprawiałam seksu z mężczyzną.
Kunzite znowu mruknął. Położył dłonie na moich kolanach i spojrzał mi w oczy.
- To znaczy, że nigdy nie miałaś w cipce kutasa?
Och, czyli jednak coś wiedział o seksie.
Przytaknęłam. Czułam się zażenowana. Miałam już dwadzieścia pięć lat i jeszcze nie przespałam się z żadnym mężczyzną. Mój brat powtarzał, że taka dziwka jak ja nie powinna mieć chłopaka, aby nie przekazać okropnych genów potomstwu. Nie chciałam odpowiadać, że miałam takie same geny, co Sam. Mój brat czasami wynajdywał absurdalne argumenty tylko po to, aby mnie zeszmacić.
Kunzite nagle zrobił coś, czego się po nim nie spodziewałam.
Mężczyzna zdjął jedyne, co na sobie miał. Wcześniej byłam tak przerażona faktem, że znajdowałam się w jaskini jakiegoś morskiego potwora, że nawet nie zwróciłam uwagi na to, w co był ubrany. Skupiłam się tylko na jego nagiej piersi, więc dopiero teraz dotarło do mnie, że miał na sobie tylko spodenki sięgające kolan. Były czarne i postrzępione na końcach. Teraz nagle Kunzite postanowił je zdjąć, a moim oczom ukazał się jego penis.
Wydałam z siebie jęk przerażenia. Nie widziałam w życiu żadnego penisa, ale domyślałam się, jak one wyglądały. Byłam jednak pewna, że fiut Kunzite'a w niczym nie przypominał penisa ludzkiego mężczyzny.
Jego fiut był ogromny. Długi i gruby. Na moje oko miał czterdzieści centymetrów długości, a jego obwód trudno było mi określić, ale na pewno był bardzo duży.
Jego penis, podobnie jak reszta jego ciała, był zielony. Raczej ciemniejszy niż jaśniejszy. Penis miał na sobie wypustki. Nie wiedziałam, do czego służyły. Główka penisa była ciemniejsza niż pozostała część. To wyglądało jak monstrum.
Zmierzywszy wzrokiem jego kutasa, wróciłam wzrokiem na czerwone oczy potwora. Kunzite przysunął się bliżej mnie tak, że stanął między moimi uniesionymi i rozkraczonymi nogami. Położył zielone dłonie na moich udach i lekko przesunął po wrażliwej skórze pazurami.
- Wiem, na czym polega seks. Czytałem o tym w ludzkich księgach, które wpadały czasami do morza. Mam ich całą kolekcję, gdyby ci się kiedykolwiek nudziło i miałabyś ochotę coś poczytać. Nauczenie się ludzkiego języka zajęło mi kilka lat, ale było warto. Moja fascynacja ludźmi jest naprawdę potężna. Wracając jednak do seksu, wiem, że wy, ludzie, uprawiacie go, aby odczuwać przyjemność. Czasami kobieta może zajść w ciążę podczas seksu. To interesujące. Nie rozumiem jednak, dlaczego nigdy nie uprawiałaś seksu. Przecież to dla ludzi przyjemne, prawda?

CZYTASZ
Sea Monster
FantasiRey od urodzenia jest nienawidzona przez swojego starszego brata. Sam twierdzi, że jego siostra sprowadza nieszczęście na rodzinę. Gdy narzeczona Sama umiera, młody mężczyzna postanawia pozbyć się siostry, wrzucając ją związaną do morza i skazując j...