Chwyciłaś go za szyję przyciągając do siebie, a gdy wasze języki się mieszały ze sobą, twoje dłonie powędrowały do paska jego spodni, które obecnie były wyraźnie zaciasne w pewnym miejscu i to bynajmniej nie z powodu złego rozmiaru. Czując, jak napięcie w jego ciele narasta, Alastor zareagował na twoje dotknięcia z niepowstrzymanym pragnieniem.
Odpowiedział na twój ruch głębokim, namiętnym pocałunkiem, w którym zatonęłaś, czując, jak cała rzeczywistość zanika, pozostawiając was w tej chwili. Jego ręce, teraz zdecydowane i pewne, objęły cię mocniej, przyciągając do siebie tak, że wasze ciała w pełni się stykały, a wasze oddechy zlewały się w jeden rytm.
- Jesteś moją tajemnicą. - powiedział głęboko, pochylając się nad tobą.
- A ty moim pragnieniem. - wyszeptałaś.
Pasek, który jeszcze chwilę temu zdawał się być przeszkodą, teraz zaczął ustępować pod twoimi palcami. Czułaś, jak jego oddech przyspiesza, gdy w końcu udało ci się go rozpiąć. Delikatnie zjechałaś jego spodniami razem z bokserkami, na tyle ile dosięgałaś, a on pociągnął je dalej, uwalniając się z nich całkowicie.
Ciepło jego skóry uderzyło cię jak fala, kiedy wasze ciała zetknęły się już bez żadnej bariery. A siła z jaką naciskał na twoje uda, upewniła cię tylko w przekonaniu, że wyróżnia się swoją wielkością.
Alastor, z niepowstrzymaną żarliwością, wsunął dłonie pod twoje plecy, unosząc cię lekko, jakby chciał przejąć nad tobą pełną kontrolę.
Każdy wasz ruch był jak zaplanowany taniec, w którym role zmieniały się płynnie, tworząc nieskończony cykl wzajemnego poddania się i dominacji. Jego usta, nienasycone, wracały do twojej szyi, naznaczając twoją skórę gorącymi pocałunkami, podczas gdy jego dłonie wędrowały po twoim ciele z niespotykaną czułością.
Demon podciągnął cię lekko w górę, kładąc cię bardziej wygodnie pod sobą. Wreszcie, twoje palce zacisnęły się na jego biodrach, czując siłę jego pragnienia.
On, powoli zaczął pocierać cię swoją nabrzmiałą męskością, wzdłuż twojej intymności, jakby badał twoją reakcję, czekając na właściwy moment. Jego dotyk był pełen obietnicy, jakby grał na twoich zmysłach, nie spiesząc się, lecz starannie prowadząc was do nieuchronnego.
Twoje ciało zaczęło reagować automatycznie, unosząc się w jego stronę, pragnąc więcej. Każdy centymetr przestrzeni pomiędzy wami zdawał się być nie do zniesienia, a napięcie w powietrzu stawało się niemal namacalne.
- Jeszcze nie... - szepnął z uśmiechem, ledwie muskając twoje usta, jakby chciał wydłużyć tę chwilę, pozwalając, by pragnienie narastało.
Jego ruchy były coraz bardziej kontrolowane, a jednocześnie nieodparte. Czułaś, jak twoje ciało coraz bardziej mu się poddaje, jakbyście oboje byli częścią tego samego rytmu. Każdy ruch, każdy dotyk Alastora był pełen intensywności, ale też delikatności, jakby chciał jednocześnie cię zdominować i chronić.
- Yyyhm... nie bądź taki. - westchnęłaś, zatapiając swoje zęby w jego obojczyku, na co cmoknął cię w skroń.
Uniosłaś delikatnie biodra, aby lepiej dopasować się do jego ciała, a jednocześnie prowokacyjnie otarłaś się o niego, czując, jak jego ciało napina się w odpowiedzi na twoje ruchy. Overlord zamruczał głęboko, a jego dłonie zacisnęły się mocniej na twoich biodrach, jakby starał się kontrolować rosnące pragnienie.
- Och, sarenko, myślisz, że tak łatwo mnie złamiesz? - wymruczał, a jego usta znów znalazły twoją szyję, obdarzając cię kolejnymi namiętnymi pocałunkami, które pozostawiały ślady na twojej skórze.
- Kazałaś mi wcześniej być cierpliwym.
CZYTASZ
Twój koszmar (Alastor x Reader)
FanficCo jeżeli przypadkowe spotkanie na ulicy radiowego demona przywróci wspomnienia koszmaru za życia i ogromną tragedię? Co jeżeli spowoduje to rozdanie partii gry, której nie jesteś w stanie wygrać? Co jeżeli on będzie przyczyną twojego upadku? Opowia...