Max POV:
Zemdlała. Tak po prostu zemdlała? Pff...serio wyglądam aż tak strasznie? Zresztą, nie ważne. Ważne jest to co ja z nią teraz zrobię. Przecież nie zostawię jej samej w tym lesie. Zaraz zrobi się ciemno, a po zmroku kręcą się tutaj nieciekawe typy ( nie, nie chodzi o mnie ). Jeśli ją obudzę, to na pewno zorientuje się, że coś jest nie tak. Kurwa! Jak mogłem być takim idiotą?! W kwestii bezpieczeństwa, zawsze byłem bardzo rozważny. Pod postacią wilka, unikałem jakichkolwiek kontaktów z rasą ludzką. A teraz co? Tak po prostu, jak jakiś głupi szczeniak wyszedłem i pokazałem się jej. Czemu właściwie to zrobiłem?
Moje rozmyślania przerwał jakiś ruch, który, jak się okazało pochodził od tej laski, a to znaczy, że zaczyna się budzić. Cholera! Jeśli zaraz czegoś nie wymyślę to będę miał problem.
- Dobra Max, myśl- mówiłem sam do siebie. I nagle mnie olśniło! Przecież jestem w stanie wyczuć skąd ona przyszła. Jeśli ją zaniosę w pobliże tamtego miejsca i ocucę, a potem ucieknę to będę pewien, że nic jej się nie stało i jednocześnie nie dowie się o moim istnieniu. Wziąłem ją na ręce. Muszę się pospieszyć, bo widzę, że zaczyna odzyskiwać przytomność.
Laura POV:
Czy ja umarłam? Chyba nie, ale gdzie ja właściwie jestem? O Boże, moja głowa. Czuje się jakbym przywaliła nią w coś ciężkiego. Ale właściwie co się stało? Pamiętam, że biegałam, a potem...właśnie co było potem? Już pamiętam! W momencie, gdy chciałam wracać, z krzaków wyskoczył ten wielki wilk. No właśnie a co dalej? Chyba zemdlałam. To pewnie dlatego tak boli mnie głowa, od upadku. Dobra, skoro nie umarłam, to znaczy, że ten wilk, nic mi nie zrobił, więc zapewne już sobie poszedł, a ja mogę otworzyć oczy i wrócić do domu.
Powoli otworzyłam oczy i rozejrzałam się wokoło. Byłam sama...ale chwila, przecież to nie tutaj zemdlałam. Chwila...przecież za tym zakrętem znajduję się dom babci, a to znaczy, że ktoś mnie tu przyniósł. Ale kto? Mam się bać? Skąd ten ktoś wiedział, gdzie mieszkam? Dopiero co się tu przeprowadziłam, a już sprowadzam na siebie kłopoty. Ponownie się rozejrzałam i zdałam sobie sprawę z tego, że siedzę sama w ciemnym lesie. Czym prędzej wstałam i pobiegłam w stronę posesji babci.
Hejka:) Przepraszam, że rozdział jest taki krótki, ale niestety muszę się uczyć, bo niedługo egzaminy gimnazjalne. Następny rozdział będzie dłuższy i wstawię go prawdopodobnie jutro:) Życzę dobrej nocy. Andzia.
Jeśli już tu jesteś to proszę, zostaw po sobie jakiś ślad:)
CZYTASZ
Zmieniłeś mnie ✔
WerewolfPRACA BIERZE UDZIAŁ W KONKURSIE LITERACKIM SPLĄTANE NICI Laura- jest spokojną dziewczyną, a jej życie wygląda tak jak u większości nastolatek. Wszystko w jej życiu byłoby normalne, gdyby nie spotkała chłopaka, który wywróci jej życie o 180 stopni...