Rozdział 35-Pierwszy raz

1.5K 90 12
                                    

Bardzo przepraszam za błędy popełnione w poprzednim rozdziale, zostały one już poprawione. Rozdział był pisany z telefonu, dlatego nie był zbyt dokładny.

W obecnym rozdziale pojawią się sceny erotyczne, dlatego osoby, które nie chcą ich czytać, nie muszą. Zostały one zaznaczone pogrubioną czcionką. Te osoby, które ich nie przeczytają nie muszą się martwić, gdyż nie zmienią one za bardzo losów bohaterów.

Laura POV:

Biegłam przez las. Chciałam jak najszybciej dotrzeć do domu Max'a i opowiedzieć mu o wszystkim. Bałam się o Liama, ale z drugiej strony wierzyłam, że sobie poradzi. Kiedy powiedział mi, że moja babcia to tak naprawdę nie moja babcia, to mi ulżyło. Nigdy nie lubiłam tej kobiety. Szkoda tylko, że nie dane mi było poznać moich biologicznych rodziców.

Przystanęłam na chwilę, aby odpocząć. Może jeżeli się skupię to uda mi się zmienić w wilka. To przecież nie może być takie trudne. Starałam się, ale...nic z tego. No dobra, to jednak nie jest takie łatwe.

Moją uwagę przykuł hałas, który dochodził za pobliskich krzaków. Poszłam w tamtym kierunku i zobaczyłam dwa walczące wilki. Byłam pewna, że ten czarny to Max. Krzyknęłam jego imię, a kiedy się odwrócił w moją stronę ten biały przygwoździł go do ziemi. Muszę coś zrobić, bo inaczej on go zabije.

Nagle poczułam przypływ mocy, a następnie niemiłosierny ból. Czułam się tak jakby moje wszystkie kości się łamały. Po chwili nie czułam już nic, ale wiedziałam, że coś się zmieniło. Spojrzałam na siebie i zobaczyłam, że jestem w ciele wilka.

Gdy tamte wilki to zobaczyły od razu zaprzestały walki. Podbiegłam do nich i zasłoniłam swoim ciałem Max'a, który leżał na ziemi. Ten drugi zawarczał na mnie, ale ja stałam niewzruszona i chroniłam chłopaka. Czułam, że moja wilczyca chce z nim walczyć, ale ja próbowałam nad sobą panować. Wilk odsunął się nieznacznie i tym samym pokazał, że nie zamierza już walczyć.

Odwróciłam się w stronę Max'a i zobaczyłam, że ma wiele obrażeń. Widziałam, że nie miał siły wstać. Podeszłam do niego i trąciłam go nosem. Spojrzał na mnie i widziałam radość w jego oczach. Polizał mnie po pysku, a potem spróbował wstać, ale niezbyt mu to wyszło.

Zmieniłam się w człowieka, a następnie próbowałam go podnieść. Drugi wilk również się przemienił. Zauważyłam, że jest podobny do mnie. Podszedł do mnie i powiedział:

- Nie wiem kim jesteś, ale nie miałaś prawa się wtrącać w naszą walkę.

- Ja też nie wiem kim jesteś, ale nie pozwolę na to, by ktoś zabił mojego chłopka.

Nieznajomy przeszył mnie lodowaty spojrzeniem, a następnie zwrócił się w stronę Max'a:

- Ciesz się, że nie mam w zwyczaju walczyć z kobietami. Inaczej i ty i ona, bylibyście martwi. Widzimy się u ciebie w domu.

Ten koleś zaczyna mi działać na nerwy.-Pomyślałam.

Kiedy nieznajomy zaczął się oddalać, ukucnęłam przy chłopaku i powiedziałam:

- No dalej, Max. Musisz się zmienić w człowieka, inaczej nie dam rady ci pomóc.- W odpowiedzi usłyszałam ciche skomlenie.

Po paru minutach, udało mu się zmienić w człowieka. Pomogłam mu wstać i razem doszliśmy do jego domu.

Max POV:

Nie mogłem uwierzyć w to, że Laura mi pomogła. Byłem pewny, że tam zginę, a tym czasem pojawiła się ona. Na dodatek zmieniła się w wilka. Teraz podoba mi się jeszcze bardziej. Martwię się tym, że uzna mnie za słabeusza po tym jak przez parę chwil nie mogłem się pozbierać.

Zmieniłeś mnie ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz