Rozdział 3 - To tylko wizyta?

4.3K 190 20
                                    

dedykowane dla Hania300300

Hejka witam was w trzecim rozdziale:) Na początek wstawiam zdjęcie Liama:

Hejka witam was w trzecim rozdziale:) Na początek wstawiam zdjęcie Liama:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Max POV:

- Niech ktoś zgasi to cholerne słońce!- Powiedziałem mimo iż doskonale wiedziałem, że nikt mnie usłyszy. Liam zapewne nadal spał, a tata na pewno jest w pracy. Przekręciłem się na prawy bok i spojrzałem na zegarek. Za pięć siódma, hmm nie jest tak źle zważając na to, że zwykle wstaję wpół do ósmej. Podniosłem się z łóżka i spojrzałem przed siebie. W szklanej gablocie stały  trzy puchary,a obok nich wisiało  dziewięć złotych medali( wszystkie złote). Zawody z biegów długodystansowych to jedyna rzecz, która powoduje, że wytrzymuje w tym ośrodku zamkniętym zwanym również szkołą. Dobra czas iść obudzić tego idiotę który śpi w pokoju obok.

Laura POV:

Zanim zeszłam na dół postanowiłam,że się chociaż uczeszę, bo szczerze mówiąc wyglądałam jeszcze gorzej niż rano. Rozczesałam włosy i związałam je w kitkę. Przejrzałam się w lustrze: spuchnięte oczy, blada cera i spierzchnięta usta to pierwsze co przykuło moją uwagę. Postanowiłam jednak, że nie będę się tym teraz przejmować, ponieważ czas zejść na dół i porozmawiać z mamą o tym co wydarzyło się dzisiejszego poranka.

Max POV:

- Liam rusz dupę.

- Mhm.

- Co ty tam seplenisz? Wstawaj do cholery jasnej.

- Daj mi pięć minut.

 - Nie, podnoś się, bo zaśpisz do szkoły. 

- Kurwa! Max odwal się co? Nie masz nic lepszego do roboty niż truć mi dupę? Po za tym od kiedy to obchodzi cię czy pójdę do szkoły spóźniony czy nie? 

- Od dzisiaj. Ja idę się ubrać i schodzę do kuchni. Jak tam wejdę to ty masz tam stać i robić mi śniadanie.

- Chyba cię popieprzyło.

Laura POV:

- Mamo! musimy porozmawiać.

- Dobrze, chodź do salonu.

Gdy weszłam do owego pomieszczenia, zobaczyłam matkę, która siedziała na kanapie i piła swoje ulubione wino.

- Mamo? Powiesz mi wreszcie o co tu chodzi?- spytałam się.

Zmieniłeś mnie ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz