Susan POV:
Biegłam jak najszybciej, byle by dotrzeć do łazienki. Chowałam twarz w włosach, jednocześnie starając się zachować równowagę na śliskich kafelkach, które pokrywały podłogę. Potrąciłam jakąś kobietę, ale nie zatrzymałam się, krzyknęłam-Przepraszam-i pobiegłam dalej.
Weszłam do toalety i rozejrzałam się. Na szczęście, była pusta. Podeszłam do lustra i popatrzyłam na swoje odbicie. Moje oczy zaczęły nabierać czerwonego koloru, włosy, można by rzec, że stały się jeszcze jaśniejsze, tak jakby płonęły, natomiast skóra przybrała morelowy kontrast.
Max POV:
Próbowałem panować nad swoimi emocjami, ale, gdy zobaczyłem tego zdrajce to straciłem kontrolę. Podbiegłem do niego i złapałem za koszulkę, a następnie krzyknąłem:
- Co jej zrobiłeś?!
- Braciszku, uspokój się, nic jej nie zrobiłem.
- Obiecuję ci, że rozerwę cię na strzępy jeśli coś jej się stanie!
- Tak się składa, że gdyby nie ja to już dawno, wąchałaby kwiatki od spodu!
- Zamknij się! Ja, idę do Laury, a ty, nie waż się stąd ruszać. Zobaczymy co zrobisz jak będziesz musiał się płaszczyć przed ojcem, aby cię nie zabił, za to, że dołączyłeś do rebeliantów.
Puściłem brata i pobiegłem do sali, w której leżała Laura. Nie miałem problemu, aby tam trafić, ponieważ lekarze umieścili ją w tej samej sali co poprzednio. Otworzyłem drzwi. Widok, który zobaczyłem spowodował, że łzy napłynęły mi do oczu.
Dziewczyna, która leżała na łóżku tak bardzo różniła się od tej, którą widziałem zaledwie parę godzin wcześniej. Jej blada skóra zlewała się z kolorem pościeli. Oczy miała zamknięte, usta spierzchnięte, a dłonie lodowate.
Sam nie wiem ile czasu siedziałem przy jej łóżku. Moje myśli krążyły wokół tego, aby zrobić wszystko co w mojej mocy, aby utrzymać ją przy życiu.
W pewnej chwili do sali wszedł lekarz, spojrzał na mnie ze współczuciem, a następnie powiedział:
- Max...muszę ci coś powiedzieć.
- Doktorze, błagam, niech pan powie, że Laura będzie cała i zdrowa.
- Chciałbym, ale nie mogę. Twojej dziewczynie zostało parę godzin życia. Nic już jej nie pomoże. Przez swoją lekkomyślność spowodowała, że odtrutka w jej ciele nie zadziałała, a trucizna dostała się do serca. Gdyby nie wychłodziła organizmu to nie osłabiła by działania leku.
- Nie! To niemożliwe!
- Naprawdę mi przykro. Jedyne co mogę uczynić to utrzymywać ją jak najdłużej przy życiu. Ma góra cztery godziny.
- Nie, to nie dzieje się naprawdę.-Zaszlochałem.
- W związku z całą tą sytuacją proszę cię, abyś powiadomił rodzinę Laury. Powinni się z nią pożegnać. Zostawię cię teraz samego.
- W porządku.- Tylko tyle byłem w stanie powiedzieć. Miłość mojego życia umiera na moich oczach, a ja nie mogę nic zrobić. Z moich oczu poleciał wodospad łez. Nigdy nie płakałem. Jednak w tym momencie mało mnie to obchodziło. Poczułem, że muszę wyjść i się przewietrzyć. Wybiegłem z sali, ominąłem zdziwionego Liama i recepcjonistkę. W lesie zmieniłem się w wilka. Pobiegłem na swoje ulubione urwisko. Wyłem i skomlałem, ale nawet to mi nie pomogło. Straciłem sens życia.
Postanowiłem, że skoro moja ukochana odchodzi z tego świata to ja też to zrobię, bez niej nie mam po co żyć. To ona nadawała sens mojemu istnieniu. Była promykiem słońca w pochmurne dni. Jej uśmiech sprawiał, że ja również się uśmiałem. Była całym moim światem...nauczyła mnie kochać. A teraz mnie opuszcza.
Nie wyobrażam sobie życia bez niej. To tak jakbym miał zobaczyć ostatni zachód słońca, a potem nastałaby już tylko ciemność. Nie pozwolę na to. Odejdę razem z moim słońcem.
Hejka:) Dawno mnie tu nie było, ale to tylko dlatego, że nie miałam pomysłu na kolejny rozdział. Nie chciałam wstawiać byle chłamu. Czułam, że ostatnie rozdziały, które wstawiałam, pisałam na siłę, ale teraz moja wena powróciła. Mam mnóstwo nowych pomysłów, więc rozdział będzie codziennie, albo co dwa dni.
Kim tak naprawdę jest Susan? Czy Max i Laura zakończą swe życie niczym Romeo i Julia? I co planuje Liam?- Tego dowiecie się w następnych rozdziałach:)
Do zobaczenia w następnym rozdziale:) Buźka:-*
CZYTASZ
Zmieniłeś mnie ✔
WerewolfPRACA BIERZE UDZIAŁ W KONKURSIE LITERACKIM SPLĄTANE NICI Laura- jest spokojną dziewczyną, a jej życie wygląda tak jak u większości nastolatek. Wszystko w jej życiu byłoby normalne, gdyby nie spotkała chłopaka, który wywróci jej życie o 180 stopni...