Tak piszę sobie ten rozdział i nagle uświadamiam sobie, że zbliżamy się do końca tej książki :/
Laura POV:
- Myślę, że ta będzie idealna.- Powiedziała moja stylistka, która pokazywała mi chyba setną suknię. Każda była piękna, ale ja szukałam tej, która ma to coś.
- Jest...ładna, ale nie w moim stylu.-Odpowiedziałam.
- Wasza wysokość wybaczy mi moją szczerość, ale jeśli tak dalej pójdzie to nigdy nie znajdę żadnej sukienki, która spełniałaby pani wymagania.
Westchnęłam, ona miała rację. Wstałam i podeszłam do wieszaka z sukienkami. Każda była taka nijaka. Chcę tą, która wyróżni mnie spośród innych gości. Kiedy już straciłam wszelką wiarę na to, że coś znajdę, zobaczyłam ją. Przepiękną balową suknię:
- Ta.-Wykrzyknęłam radośnie.-Ta jest idealna. Od razu ją przymierzyłam i stwierdziłam, że wyglądam obłędnie. Obróciłam się wokoło, a na twarzy mojej stylistki pojawił się szeroki uśmiech. Zapewne cieszyła się, że po dwugodzinnych poszukiwaniach, wreszcie coś wybrałam. Wyszłam z pokoju, uprzednio zakładając czarne szpilki. Poszłam do pokoju Susan i nawet nie pukając, weszłam do środka:
- I jak wyglądam?.-Spytałam.
- Obłędnie.-Odpowiedziała, uśmiechając się tak samo jak ja.
- Zgadzam się z tą opinią.-Odwróciłam się napięcie i zobaczyłam osobę, która powoduje u mnie odruch wymiotny...Louisa.
- Co ty tu robisz?-Panuj nad sobą, powtarzałam tę myśl nieustannie. Czy ten debil, własnie chce mnie pocałować? O co to to nie. Gdy zbliżył się do mnie, z całej siły uderzyłam go w policzek.-Nie zbliżaj się do mnie!
- Lauro, kochanie, nadal nie rozumiem dlaczego mnie odrzucasz. Za dwa dni oficjalnie ogłosimy światu nasze zaręczyny, a za dwa tygodnie zostaniesz moją żoną. Powinnaś mnie traktować z szacunkiem i miłością.
Spojrzałam na niego jak na idiotę. Szacunkiem? Miłością? No chyba nie:
- Mówisz, że jestem twoją narzeczoną, a tym czasem nie widzę żadnego pierścionka, który by to potwierdzał.- Patrzył na mnie pustym wzrokiem. Ups...Pan idealny, chyba nie jest tak idealny:
- Ja...Um...Chciałem dać ci go na przyjęciu zaręczynowym.
- Ta...Jasne. Jeśli możesz to wyjdź stąd i sprawdź czy nie ma cię gdzie indziej.
- Dobrze...Już idę.- Zbliżył się do mnie by cmoknąć mnie w policzek, ale na szczęście zdążyłam się odsunąć. Kiedy wyszedł odwróciłam się w stronę przyjaciółki:
- Dobra, pokazuj swoją suknię.- Uśmiechnęła się, a następnie wyjęła z szafy następującą kreacje:
Tak liczyłam i doszłam do wniosku, że zostały nam trzy rozdziały do końca+epilog....
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał...Miłych snów życzę:)
CZYTASZ
Zmieniłeś mnie ✔
WerewolfPRACA BIERZE UDZIAŁ W KONKURSIE LITERACKIM SPLĄTANE NICI Laura- jest spokojną dziewczyną, a jej życie wygląda tak jak u większości nastolatek. Wszystko w jej życiu byłoby normalne, gdyby nie spotkała chłopaka, który wywróci jej życie o 180 stopni...