15. Pomoc

106 20 16
                                    

Amadeusz i Asterjos siedzieli na przeciw siebie i patrzyli sobie w oczy.

- Nie zrobisz tego.

Powiedział Asterjos, Amadeusz uśmiechnął się złowieszczo i rzekł.

- Zrobie.

Amadeusz ruszył lekko ręką i wykrzyczał.

- SZACH I MAT!

- JAK ZNOWU MOGLEM PRZEGRAĆ?!

Krzyknął czarnowłosy rozsypując szachy na podłodze.

- Z mistrzem nie wygrasz.

Odpowiedział władca nie przestając się uśmiechać. Po chwili do sali weszła Darwira która zaczęła zbierać pionki. Jej mini odkrywało jej czarwone stringi, Asterjos bez namysłu klepnął sprzątaczkę w zadek. Darwira szybko się odwróciła i z całej siły uderzyła czarnowłosego w twarz że ten poleciał i z dużą mocą uderzył w ścianę i upadł na posadzke. Leżąc na podłodze wybełkotał do siebie.

- Leci na mnie.

- Asterjosie zapomniałem o jaką pomoc Ci chodziło.

Czarnowłosy wstał z ziemi i podbiegł do Amadeusza.

- Więc słuchaj w odległej galaktyce ...

- ... była straszna burza.

Wtrącił Amadeusz na co Asterjos otworzył szeroko oczy i rzekł.

- Skąd wiedziałeś?

- Wszystkie twoje opowieści się tak zaczynają.

Odpowiedział władca szczerząc zęby.

- Mniejsza z tym słuchaj.

Asterjos wytłumaczył wszystko Amadeuszowi. Do sali wszedł Baltazar.

- Widzę że doszedłeś.

Powiedział Asterjos z uśmieszkiem na twarzy.

- Wyczuwam jakiś podtekst.

Powiedział Amadeusz tekże z uśmiechem.

- A tak przy okazji skąd się tu wzieliście?

Zapytał władca.

- Więc posłuchaj.

- Może ja opowiem.

Wtrącił Baltazar.

(Retrospekcja)

Asterjos i Baltazar przeszli przez portal na piekielną pustynie.

- Mówiłeś władca, więc myślałem że to będzie zamek, a nie pustynia.

- Troche spaceru Ci nie ... O czaszka.

Asterjos wziął do ręki czaszke i zaczął mówić.

- "Być albo nie być"

- Przestań się wygłupiać i chodźmy, nie wiadomo jakie tu się czają niebezpieczeństwa.

Powiedział ze spokojem w głosie Baltazar.

- Nie będziesz mi rozka... O jakiś kokon.

Asterjos wziął długi kij i zaczął szturchać kokon.

- To zły pomysł.

Rzekł Baltazar.

- Nie raz byłem w piekle i wiem co jest...

Nie dokończczył bo coś zaczęło wychodzić z piasku Asterjos odskoczył do Baltazara. Przed nimi stanął ogromny skorpion.

- Damy rade jest jeden.

Córka Demonów [Tom 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz