29. Historia Jeziora

62 11 3
                                    

Noel siedziała przed jeziorem nad którym tak niedawno została zaatakowana przez wojska Atora. Dziewczyna patrzyła na tafle wody która spokojnie falowała. Z zamyślenia wyrwał ją znajomy głos.

- Kochanie wszystko gotowe możemy ruszać proszę zapomniałaś łuki i kołczany z strzałami.

- Dziękuje skarbie.

Odpowiedziała dziewczyna zakładając na plecy łuk i kołczan.

- W nocy przed atakiem to jezioro zaczęło świecić niebieskim światłem, a po tafli tańczyły dwie białe postacie. Wiesz może co to mogło być ?

Zapytała czarnowłosa odwracając się do Torita.

- Istnieje legenda że dawno temu jeszcze przed powstaniem królestw piekłem rządziły rody. Dwa z nich ród Hagensów i Torronów prowadziły ze sobą walki. Dzieci przywódców Remetto Hagens i Jaliena Torrot zakochali się w sobie. Spotykali się w tajemnicy na granicy ich ziem, właśnie nad tym jeziorem. Długo ukrywali swoją miłość lecz niestety ich rodzice dowiedzieli się o ich spotkaniach od służby która przypadkiem widziała ich razem nad jeziorem każdej nocy. Gdy kochankowie spotkali się tak jak zawsze wieczorem nad jeziorem, to także przyszli ich rodzice wraz z innymi członkami rodu którzy ich śledzili. Wtedy wybuchła walka między Hagensami, a Torrotami. Para wiedziała że mogą zostać rozłączeni na zawsze więc postanowili razem się zabić bo jedno nie potrafiło żyć bez drugiego. Wskoczyli do jeziora i razem utonęli w swoich objęciach. Rody podobno dopiero po tragedii która ich spotkała zaprzestali walk i się pogodziły. Mówi się że dusze Rometta i Jalieny czasami tańczą na tafli jeziora, a Ci którzy ich zobaczą zwiastuje prawdziwą miłość, tak silną jaka wiązała tych dwoje.

- To piękna opowieść choć kończy się tragicznie.

Powiedziała dziewczyna na co chłopak odrzekł.

- Czemu tragicznie ?

- Bo umierają.

- Ale są ze sobą już na zawsze.

Noel zamyśliła się chwile po czym powiedziała.

- Może i masz racje.

Czarnowłosa pocałowała kochanego w usta mówiąc.

- Pora na nas czy buntownicy będą na nas czekać w pobliżu zamku ?

- Oczywiście skarbie.

Do pary podeszła Azjatka w grubej srebrnej zbroi. Jej długie włosy były spięte w koński ogon, a kilka kosmyków opadało jej na twarz.

- Panie.

Kobieta uklękła przed Toritusem.

- Witaj Tsurune coś się stało ?

Odpowiedział Torit z uśmiechem. Dziewczyna wstała i rzekła.

- Ja i pozostali generałowie chcemy przygotować oddziały przed waszym przybyciem by nie tracić czasu.

Chłopak przez chwile myślał po czym zaczął mówić.

- Ty zajmiesz pozycje u południowej bramy miasta w pierwszej lini staną halabardnicy osłaniani przez tarczowników. W drugiej lini postawisz naszą jazdę, a na koniec postaw łuczników. Niech Doro zajmie pozycję u wschodniego muru. Zdejmie łuczników i obserwatorów zanim atak się zacznie. Po zdjęciu ich niech jego oddziały wdrapią się na mury i zaczną zdejmować wartowników i łuczników z całego muru wokół miasta. Asatori ma zająć miejsce u zachodniej bramy by jeszcze bardziej zdezorientować wroga. Jego wojska mają uderzyć szybko i z wielką siła by jak najszybciej zająć wartownie i koszary.

- Tak jest panie.

Tsurune skinęła lekko głową i odeszła w kierunku obozu. Noel podziwiała taktykę i dar strategiczny od Toritusa.

- Dobry z Ciebie strateg kochanie.

Powiedziała dziewczyna przytulając chłopaka.

- Mój ojciec był o wiele lepszy.

Odpowiedział Torit odwzajemniając uścisk. Noel spojrzała swoimi niebieskimi oczami na swojego ukochanego mówiąc.

- Dobra chodźmy.

Po tych słowach czarnowłosa zagwizdała i po chwili przybiegł do nich Torus.

- W drogę !

Krzyknęła dziewczyna biegnąc w stronę wioski. Torus poszedł za Noel szturchają Toritusa.

- Te Torus uważaj trochę.

Szkarad tylko wydał z siebie pomruk niezadowolenia.

- Jesteś zazdrosny ?

Torus nic nie odpowiedział i przyśpieszył kroku.

- Super brakowało tylko by szkarad był o mnie zazdrosny.

Powiedział do siebie czarnowłosy. Pokręcił głową na boki po czym pobiegł za ukochaną. W wiosce wszyscy byli zabiegani. Każdy szykował się na wojnę. Torit podbiegł do Noel która była na skraju wioski.

- Gotowi ?

- Gotowy.

Powiedział chłopak, a Torus mruknął.

- W takim razie ruszajmy.

Rzekła Noel i poszła przodem w głąb lasu.

***
Co czeka naszych bohaterów w drodze do zamku Genysis ? Czy Torus i Toritus się dogadają ? Jeśli chcesz poznać odpowiedzi przeczytaj kolejny rozdział. Pozostaw tutaj swój ślad.

Córka Demonów [Tom 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz