41. Biała Belemnita

56 12 10
                                    

- Kiedy kończą się te bagna?

Zapytał Torit będąc po pas w wodzie. Torus tylko zamruczał skacząc z drzewa na drzewo.

- Torus ty przynajmniej nie jesteś mokry.

Rzekł chłopak idąc krok w krok za Noel.

- Chłopcy, ale z was marudy.

Powiedziała czarnowłosa odwracając twarz w ich kierunku. Chłopak spojrzał na nią i rzekł.

- Posłuchaj kochanie nie jestem przyzwyczajony do łażenia po bagnach.

- A myślisz ze ja jes...

Noel nie dokończyła ponieważ potknąwszy się o coś w wodzie cała się zanurzyła.

- Noel!

Krzyknął Torit lecz czarnowłosa nie wypłynęła.

- Noel nie wygłupiaj się.

Powiedział chłopak zaczynając się martwić.

- NOEL!

Wrzasnął czarnowłosy i zanurkował w poszukiwaniu ukochanej. Po chwili wypłynął trzymając Noel w ramionach. Dziewczyna miała zamknięte oczy i lekko rozchylone usta.

- Skarbie.

Powiedział Torit z smutkiem w głosie.

- Jaki ty jesteś słodki gdy się o mnie martwisz.

Rzekła czarnowłosa otwierając oczy. Chłopak przewrócił oczami i wrzucił ją do wody. Noel od razu wypłynęła i krzyknęła.

- Zgłupiałeś!

- Nie wiem o co Ci chodzi.

Drażnił się Torit idąc przodem. Czarnowłosa wyciągnęła sztylet i przyłożyła go do szyi zdezorientowanego chłopaka.

- Żartowałem.

Powiedział chłopak.

- Nie wierć się. Musze oderwać tą pijawkę.

Noel delikatnie przejechała ostrzem po skórze ukochanego odrywając pijawkę.

- No i po krzyku.

Rzekła czarnowłosa z uśmiechem wyprzedzając Torita. Po kilkunastu minutach przedzierania się przez las na bagnach wyszli na dość duży obszar bez drzew.

- No Torus teraz nie masz wyboru musisz iść z nami.

Powiedział zadowolony chłopak. Szkarad tylko zamruczał schodząc z drzewa i kładąc się na tafli wody. Torus zaczął lekko mruczeć. Drgania które zostały wywołane mruczeniem spowodowały że szkarad zaczął powoli płynąć. Torit widząc to zaniemówił.

- Torit mam nadzieje że potrafisz pływać bo tu jest za głęboko by iść.

Rzekła czarnowłosa płynąc przed siebie.

- Potrafię.

Odpowiedział chłopak płynąc za ukochaną. Po chwili Noel szybko zanurkowała jakby została przez coś wciągnięta.

- Już się na to nie nabiorę!

Krzyknął czarnowłosy lecz w tej samej chwili z wody wystrzeliła biała macka na której zwisała Noel mocno trzymała sztylety wbite w gigantyczną kończynę.

- TO BIAŁA BELEMNITA!

Krzyknęła dziewczyna po czym macka znów się cała zanurzyła. Chłopak nabrał powietrza i zanurkował. W mętnej wodzie zauważył sylwetkę bestii. Bez namysłu zaczął płynąć w jej kierunku. Gdy był już blisko potwora wyjął miecz z pochwy i wbił go w korpus próbując uszkodzić skrzela. Belemnita wydała z siebie przeraźliwy pisk po czym uciekła w głębiny. Torit zauważył ukochaną która bezwładnie opadała na dno. Czarnowłosy szybko złapał dziewczynę i wraz z nią wypłynął.

- TORUS!

Krzyknął chłopak po czym szkarad szybko podpłynął do pary. Torit położył nieprzytomną Noel na tułowiu Torusa po czym się na niego wdrapał. Szkarad zaczął mruczeć lecz Torit nie zwrócił uwagi na zaczepkę Torusa przystępując do sztucznego oddychania. Resuscytacja trwała kilka minut zanim czarnowłosa się ocknęła. Gdy dziewczyna ujrzała brązowe tęczówki swojego ukochanego uśmiechnęła się promiennie.

- A co z...

Zaczęła Noel lecz Torit pocałował ją i zamknął w żelaznym uścisku. Szkarad po cichu zamruczał na co Noel lekko go klepnęła żeby był cicho teraz liczyła się dla niej tylko ta chwila. Po ich pocałunku Torus zrzucił ich z swojego tułowia co spowodowało ich upadek do wody. Gdy para wypłynęła z wody to wywrócili niczego niespodziewającego się szkarad z pancerza na tułów. Ten w panice zaczął szybko przebierać nóżkami przez co szybko znalazł się na brzegu. Gdy para dopłynęła na brzeg to Torus nie wyglądał na zadowolonego.

- Ty zacząłeś malutki.

Powiedziała dziewczyna głaszcząc go po główce.

- Chodźmy jak najdalej od tego jeziora.

Powiedział Torit wypatrując jakiejś suchej wysepki.

- Może tam?

Powiedziała Noel pokazując palcem na niewielki skrawek suchej ziemi. Cała trójka ruszyła w kierunku pokazanym przez czarnowłosą. Gdy byli już na miejscu usiedli pod jednym z drzew wyciągnęli z torby prowiant który został szybko zjedzony. Po posiłku cała trójka szybko zasnęła.

***
Oto kolejny rozdział proszę o napisanie w komentarzu jak wam się podoba. Pozdrawiam.

Córka Demonów [Tom 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz