- Do widzenia babciu.
Noel uściskała Lilith.
- Powodzenia wnuczko.
Wilki podeszły no czarnowłosej siadając w rzędzie.
- Pa moi ukochania.
Dziewczyna po kolei przytuliła każdego wilka, wsiadła na zmorę i pogalopowała w stronę zamku swojej cioci. Po kilku godzinach podróży Noel miała wrażenie że jest obserwowana lecz nie przejmowała się tym. Zatrzymała się przed pustynią która dla nikogo nie była gościnna.
- Tu już będę musiała iść pieszo. Wracaj do domu mały.
Rzekła czarnowłosa do zmory która ruszyła w drogę powrotną. Dziewczyna poprawiła plecak i ruszyła w głąb pustyni. Od pierwszego kroku Noel poczuła ciepłe, suche powietrze które powiało jej po twarzy.
- To będzie długa droga.
Powiedziała do siebie czarnowłosa idąc przed siebie. Noel szła tak przez kilka godzin gdy dziewczyna była już wycieńczona a nogi grzęzły jej w piasku padła na kolana. W oddali widziała jakieś postacie które szły w jej kierunku, ale zanim zdarzyły przyjść czarnowłosa zemdlała. Gdy dziewczyna się ocknęła zobaczyła demona ubranego w czyste długie białe szaty, a ona sama leżała na plecach Piaskowego Szkarada. Silna bestia mogąca przenosić ogromne ciężary z onyksowym pancerzem.
- Gdzie ja jestem ?
Powiedziała dziewczyna cicho, lecz wystarczająco głośno by osoba prowadząca Szkarada usłyszała. Demon odwrócił głowę w stronę Noel i rzekł łagodnym głosem.
- Jesteś na pustyni. Znaleźliśmy Cię prawie martwą na jednej z wydm.
Czarnowłosa rozejrzała się dookoła. Zauważyła że jest na samym początku jakiegoś konwoju pustynnego.
- Kim jesteście ?
- Jesteśmy Sandanami jednym z koczowniczych ludów tej pustyni. Oszczędzaj siły za niedługo będzie postój.
Dziewczyna leżała na pustynnym wierzchowcu kilka minut zanim ten się zatrzymał i położył się ciężko na gorącym piasku. Noel zsunęła się z Szkarada i usiadła opierając się o jego pancerz.
- Proszę napij się to sok z odwłoku pustynnego insekta. Dodaje sił i orzeźwia ciało.
Powiedział demon który wyciągnął do niej rękę z naczyniem w którym był złoty płyn. Czarnowłosa wypiła zawartość zdziwiła się bo nektar z odwłoku nie był taki zły, miał słodkawy smak i rzeczywiście przywrócił Noel siły.
- Jak masz na imię dziecko ?
Zapytał troskliwie demon patrząc w niebieskie oczy dziewczyny na co ta odpowiedziała.
- A kto pyta ?
- Na imię mi Muterisha jestem przywódcą mego ludu.
Odpowiedział spokojnie demon.
- Mam na imię Noel jestem ...
- ... córką Amadeusza i władczynią południowych ziem.
Czarnowłosa rozszerzyła oczy i z niedowierzaniem patrzyła na demona.
- Pustynia mi powiedziała.
Powiedział przywódca wciąż patrząc na dziewczynę.
- Skoro pustynia Ci powiedziała to po co się mnie pytałeś ?
- Chciałem wiedzieć czy powiesz mi prawdę.
Demon spojrzał w górę mówiąc.
- Pora na sen.
Przywódca wstał i poszedł w stronę swoich ludzi mówiąc.
- Jutro wskażemy Ci drogę do zamku Genysis, a teraz pora na sen.
Dziewczyna nie potrafiła zasnąć po wypiciu soku z insekta, który dał jej tyle sił. Po chwili piasek zaczął się unosić.
- Do broni !
Muterisha krzyknął do swoich towarzyszy którzy w szybkim tempie stanęli w szeregu dzierżąc Chopesze zrobione z twardych obsydianowych skał. Z piasku wyłonił się trzymetrowy magmowy golem przez chwilę patrzył na demony po czym uderzył pięścią w podłoże z taką siłą że ziemia zadrżała. Noel bez namysłu wyciągnęła zza pasa swoje sztylety i patrzyła na monstrum.
- Noże !
Wykrzyczał Muterisha wszyscy wyjęli spod szat obsydianowe noże którymi rzucili w potwora ten po trafieniu wydał z siebie przeraźliwy dźwięk, a po chwili rozsypał się i zgasł. Wygasła magma szybko wystygła zamieniając się w bazalt.
- Myślałem że to będą skorpiony, ale na nasze szczęście to tylko golem.
Przywódca Sandanów podszedł do czarnowłosej i łapiąc ją za ramie zapytał.
- Wszystko w porządku ?
- Tak wszystko jest w porządku.
Muterisha spojrzał na sztylety Noel z zdziwieniem i zapytał.
- Skąd masz te sztylety ?
- Zostały dla mnie wykute po moich narodzinach.
- Te sztylety są wykonane z niezniszczalnego metalu słyszałem że dzięki rytuałowi Czarnego Ognia sztylety będą w stanie płonąć owym ogniem.
- Znasz ten rytuał ?
Dziewczyna powiedziała z nadzieją w głosie.
- Niestety nie. Lecz znałem jednego demona który to potrafił, ale nie wiem czy jeszcze żyje.
- Gdzie on mieszka ?
Odpowiedziała dziewczyna z jeszcze większą nadzieją.
- W Kanionie Ognistej Rzeki nazywa się Mitopes. Jest szamanem o ile jeszcze żyje.
***
Witajcie komentujcie, gwiazdkujcie i widzimy się w kolejnej części.
CZYTASZ
Córka Demonów [Tom 1]
FantasyHistoria opowiadająca o przygodach Noel córce jednego z władców piekieł Amadeusza, rządzącego centralnymi ziemiami piekła. Noel ma jeden cel do którego dąży, mimo tego że może to skrzywdzić jej rodzinę. Chcesz wiedzieć czy się jej uda? Jeśli tak to...