Noel obudziła się wtulona w tors ukochanego. Spojrzała na Torusa który jeszcze smacznie spał. Czarnowłosa powoli wstała przecierając oczy. Podeszła do jeziora i uklękła nabierając wody w dłonie.
- Jak tam skarbie?
Zapytał ją Torit kucając obok niej.
- Trochę mnie boli brzuch, ale po za tym dobrze.
Odpowiedziała czarnowłosa biorąc łyk wody.
- To ja zrobię śniadanie.
Rzekł z uśmiechem chłopak i ruszył w stronę torby w której mieli prowiant. Dziewczyna poczuła jak ból brzucha się nasilił po czy zwymiotowała obok tafli wody.
- Coś się stało?
Spytał Torit spoglądając na ukochaną.
- Nic mi nie jest. To uroki ciąży.
Czarnowłosa przemyła twarz w jeziorku po czym podeszła do ukochana i mocno go przytuliła. Po kilku minutach zaczęli jeść śniadanie. Noel powoli jadła i myślała co jak Torit nie zaakceptuje dziecka jej i Sama, jak dalej potoczą się ich losy. Z zamyślenia wyrwał ją głos czarnowłosego.
- Kochacie czy coś cię trapi?
Zapytał z troską w głosie patrząc na ukochaną.
- Nie nic tylko myślę ile zajmie nam czasu dojście do zamku Atora.
Skłamała ciągnąc dalej.
- Jeśli się nie mylę to zajmie nam jeden dzień chyba że chochliki uznają nas za wrogów.
Powiedziała z uśmiechem Noel.
- Dobra to ruszajmy w dro... gdzie jest Torus?
Zapytał zdziwiony chłopaka patrząc i wymachując rękami w miejsce gdzie nie dawno spał szkarad.
- Nie mógł pójść daleko. TORUS!
Powiedziała zaniepokojona dziewczyna zaczynając nawoływać przyjaciela.
- TORUS!
Wtem z strony lasu zaczął biec wyraźnie przerażony szkarad który zatrzymał się przed kochankami i szybko za pomocą pyszczka wrzucił ich na plecy i zaczął dalej uciekać.
- Co mu jest.
Zapytał Torit podskakując na grzbiecie szkarada.
- Nie mam pojęcia, ale fajnie nas podrzuca.
Powiedziała dziewczyna z uśmiechem na co chłopak powiedział poirytowany.
- Bo to nie ty leżysz na brzuchu, a ja nie siedzę Ci na plecach.
- Nie marudź.
Powiedziała szybko Noel i spojrzała za siebie by wiedzieć przed czym ucieka Torus. Zaraz za nimi biegły czerwone chochliki. Noel szybko wyjęła sztylety i stanęła na pancerzu przyjaciela i przyjęła postawę bojową. Noel była zdezorientowana gdy stworki zaczęły ich wyprzedzać na swoich malutkich nóżkach. Wtem z oddali można było usłyszeć głośny ryk. Z lasu wyskoczył potwór który mierzył około czterech metrów. Jego łapy bez trudu miażdżyły korony drzew które wcześniej wyrwał z ziemi. Torit spojrzał w stronę lasu i rzekł.
- Super, po prostu kurwa pięknie dziki Moloch czy w tym piekle wszystko chce nas zabić?
Spojrzał pytająco na ukochaną która szybko usiadła, schowała sztylety i mówiła do Torusa.
- Szybko maluszku szybko.
Moloch ruszył za uciekinierami. Torit podniósł się do pozycji siedzącej i patrzył na szybko zbliżające się monstrum. Bestia miała dwa olbrzymie zakręcone w dół rogi, czerwony kolor skóry, potężną budowę ciała, a zamiast języka obrzydliwego węża. Żółte oczy bestii były pełne gniewu i żądzy krwi.
- Noel to nie ma sensu.
Rzekł Torit wyjmując miecz z pochwy. Noel spojrzała na niego wzrokiem pełnym troski.
- Wiesz że na Molochach ćwiczyli władcy piekieł? Molochy są niebezpieczne, a zwłaszcza te dzikie on nas rozszarpie!
W oczach dziewczyny pojawiły się łzy. Torit wciągnął powietrze do płuc i powiedział spokojnie.
- Jak nas dogoni to i tak nas zabije. Uciekajcie ja go powstrzymam tak długo jak się da.
- Nie dam Ci umrzeć!
Wykrzyczała Noel.
- Pomyśl o sobie i o dziecku musisz żyć.
Chłopak zeskoczył z szkarada. Noel wyskoczyła zaraz za nim i złapała za rękę.
- Życie bez Ciebie było by wiecznym cierpieniem.
Gdy szkarad poczuł że jego przyjaciele zniknęli z jego grzbietu szybko zawrócił. Torus pociągnął dziewczynę by uciekali lecz ta wyrwała się i powiedział głaszcząc go po główce.
- Torus uciekaj stąd. Dziękuje Ci za wszystko.
Szkarad pisnął żałośnie na co Noel odwróciła się z łzami w oczach by Torus ich nie widział.
- Zawsze będziesz w moim sercu maluszku proszę Cię uciekaj.
Szkarad posłusznie uciekł w las. Moloch stanął kilkanaście metrów od kochanków i bacznie ich obserwował. Torit i Noel spojrzeli na potwora, a później na siebie.
- Nie ważne co się stanie...
Zaczęła czarnowłosa.
... zawsze będę Cię kochał.
Dokończył chłopak. Moloch ruszył do ataku na który kochankowie byli przygotowani.
***
I tak prezentuje się kolejny rozdział wiem ponad miesiąc czekaliście. Możecie mnie wychłostać. To widzimy się w kolejnym rozdziale. Pozdrawiam.
![](https://img.wattpad.com/cover/63860454-288-k299056.jpg)
CZYTASZ
Córka Demonów [Tom 1]
FantasyHistoria opowiadająca o przygodach Noel córce jednego z władców piekieł Amadeusza, rządzącego centralnymi ziemiami piekła. Noel ma jeden cel do którego dąży, mimo tego że może to skrzywdzić jej rodzinę. Chcesz wiedzieć czy się jej uda? Jeśli tak to...