46. Szpieg

53 12 21
                                    

Amadeusz przeglądał księgę kar przed przerażonym żołnierzem trzymanym przez strażników. Demon spojrzał z szaleńczym uśmiechem na skazańca.

- Więc za zaśnięcie na nocnej zmianie w czasie warty powinienem dać Cię puszkowi. Ale on już jadł więc została kara 265 czyli: Nagiego włożyć do beczki nabijanej gwoździami i zrzucić z wysokiej góry. ZABRAĆ GO!

- NIE BŁAGAM PANIE!

Krzyczał przerażony demon w tym samym czasie do komnaty wchodził skryba.

- Pan chciał mnie widzieć?

Zapytał niepewnie władcy kręcącego się na obrotowym krześle.

- Tak skrybo.

Powiedział Amadeusz zatrzymując się i spojrzał mu w oczy, nerwowo uderzając palcami o biurko.

- Posłuchaj przyjacielu moja córeczka ukradła mój pierścień, przejęła władze w zamku Kolosussa i Genysis, teraz zapewne zmierza w kierunku Atora. Od grzechów nie mam żadnych informacji pewnie już nie żyją. To zaczyna mnie denerwować!

Skryba z spokojem odpowiedział swojemu władcy.

- Może zaparzę panu Melisy?

- Kurwa genialny pomysł już wyjebałem pierdolone dwadzieścia osiem filiżanek i dwa pudełka jebanych tabletek na uspokojenie i nic!

Skryba spojrzał nie pewnie na władcę mówiąc.

- Władca ma chyba nerwice?

- JAKĄ KURWA NERWICE!

Wtem do komnaty wszedł jeden z żołnierzy

- A TY TU CZEGO?

Przerażony demon zaczął się jąkać.

- Pa... pa... pa...

Amadeusz szybko zaczął mówić.

- PA PA PA PARÓWKA KURWA!

Po czym przewrócił kilka stron w księdze kar i wykrzyczał.

- STRAŻE WRZUCIĆ GO DO DOŁU Z WAPNEM.

Do komnaty weszli strażnicy i szybko zabrali krzyczącego demona.

- To co mówiłeś że mam?

Spytał władca patrząc na swojego skrybę

- Już nic panie.

- Wezwij mi tu najlepszego szpiega.

Skryba skinął głową, a Amadeusz jak przystało na prawdziwego władcę, otwarł okno i usiadł na parapecie. Spojrzał w dal nerwowo uderzając kapciem wyglądającym jak króliczek o framugę okna. Po niespełna kwadransie skryba wrócił z jednym z szpiegów.

- Panie przyprowadziłem Reneziego najlepszego szpiega.

Powiedział skryba patrząc na swojego władcę, który wyrzucał przez okno balony wypełnione wodą.

- Już trafiłem osiem osób!

Powiedział z zadowoleniem Amadeusz po czym spojrzał na szpiega. Renezi był ubrany w czarny płaszcz, który idealnie ukrywał posiadacza nawet w najmniejszym cieniu, a do tego czarny kaptur w którym nie możliwe było zobaczenie twarzy. Władca podszedł do demona mówiąc.

- Renezi mam dla ciebie zadanie.

- Jakie władco?

Głos demona dobiegał jakby z wszystkich stron co pozwalało zdezorientować przeciwnika.

- Zobaczysz co się dzieje w wymiarze Asterjosa bo obiecał że mi pomoże w złapaniu córki. Pójdziesz z skrybą do wieży przyzywacza który Cię przeteleportuje.

Szpieg wyszedł wraz z skrybą bez słowa z komnaty Amadeusza, który wrócił do okna.

- Cholera balony się skończyły. Te doniczki z kwiatami wyglądają zachęcająco.

Powiedział władca biorąc jedną z nich w dłonie po czym wyrzucił ją za okno. Z dołu można było usłyszeć siarczyste przekleństwa.

- Dobrze że mam więcej doniczek.

Powiedział z uśmiechem Amadeusz. Po dłuższym czasie do komnaty wrócił skryba mówiąc.

- Panie szpieg już...

Zamilkł gdy zobaczył jak jego władca wyrzuca przez okno kowadło.

- Co pan robi jeśli można wiedzieć?

Zapytał demon lekko niezaniepokojony zaistniałą sytuacją.

- Skończyły mi się doniczki.

Odpowiedział Amadeusz smutnym głosem po czym dodał z uśmiechem.

- Co z Renezim?

- Szpieg zgodnie z rozkazem został przeniesiony. Daliśmy mu klejnot powrotu by mógł wrócić bez przeszkód.

Władca uśmiechnął się szeroko mówiąc.

- Doskonale.

- Czy to wszystko panie?

Amadeusz spojrzał na skrybę, a jego oczy przepełniało szaleństwo.

- To nie wszystko mój drogi, to nie wszystko...

Mówił władca zacierając ręce.

- ... powiedź strażnikom by przynieśli mi wszystkie doniczki jakie znajdą.

***
Oto kolejny rozdział. Niestety książka od Wkurwiony_poeta nie jest aktualizowana. A autora też napadł brak weny i chyba nie wróci, ale "Córka Demonów" jest :)

Córka Demonów [Tom 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz