58. Jaki Portal?

26 4 8
                                    

Skryba powoli szedł do komnaty władcy. Będąc przed drzwiami spojrzał w sufit, westchnął głęboko i wszedł do środka.

- Pan wzywał?

Zapytał skryba patrząc jak władca gra w rzutki.

- NIE RUSZAJ SIĘ BO CIĘ NIE TRAFIĘ!

Krzyknął Amadeusz do chochlika przymocowanego do tarczy po czym spojrzał na skrybę.

- Co ja? A no tak, mam sprawę wagi państwowej.

- Jaka to sprawa panie?

Spytał skryba głosem pełnym wątpliwości.

- Masz się dowiedzieć...

Zaczął spokojnie Amadeusz.

- ... KTO DO CHOLERY OTWARŁ PORTAL MIĘDZY WYMIAROWY I CO TEN IDIOTA ASTERJOS TAK DŁUGO ROBI? PEWNIE POSZEDŁ PIĆ, A MIAŁ JEDNO ZADANIE.

- Władca zawsze może zapytać przyzywacza.

Odrzekł skryba.

- Fantastyczny pomysł dobrze że na niego wpadłem, mógłbyś się ode mnie uczyć.

- Tak panie już to notuje.

Powiedział spokojnie skryba i udawał że zapisuje to w notesie.

- DO PRZYZYWACZA!

Wykrzyczał Amadeusz i wybiegł z komnaty lecz po chwili wrócił i rzucił rzutką w tarczę z chochlikiem trafiając obok głowy stwora, który momentalnie zemdlał.

- Cholera.

Powiedział Amadeusz i wybiegł potykając się o własne nogi po czym z impetem uderzył twarzą w framugę drzwi.

- Te drzwi mają być szersze.

Rzekł władca łapiąc się za krwawiący nos.

- Już notuje.

Powiedział skryba notując kolejny rozkaz swojego pana.

Gdy Amadeusz tylko przeszedł przez próg wieży zaczął wrzeszczeć.

- KTO OTWARŁ PORTAL MIĘDZY WYMIAROWY BEZ MOJEJ ZGODY I GDZIE JEST TA ŁAJZA ASTERJOS!

Zdezorientowany przyzywacz wstał z krzesła i nie wiedział co odpowiedzieć władcy. Szybko podbiegł do stołu na którym były różnej maści przyrządy i urządzenia.

- W-w-wygląda n-na to że k-k-ktoś ot-otwarł p-portal.

Wydukał demon.

- Na prawdę?

Amadeusz zrobił zdziwiona minę ciągnąc dalej.

- ALE KTO!

Demon szybko zaczął sprawdzać w urządzeniach.

- Jakaś bardzo potężna siła.

Rzekł bez zająknięcia przyzywacz wpatrując się w urządzenie i nie dowierzając.

- Jak potężna?

Zapytał zainteresowany Amadeusz.

- Potężniejsza od Asterjosa.

- Masz się dowiedzieć kto.

- Rozkaz panie

Powiedział szybko przyzywać i zaczynając sprawdzać wszystkie przyrządy. Amadeusz ruszył szybko schodami w dół po czym skierował kroki do swej komnaty. Otworzył drzwi z kopa, wyrywając jedno z skrzydeł z zawiasów, które przeleciało zaraz obok skryby.

- Co to za słabe drzwi?

Zapytał władca patrząc na swojego przyjaciela który zamarł ze strachu.

- Koniec przerwy, kiedy psy wojny były ostatnio karmione?

- Trzy dni temu panie.

Powiedział powoli skryba otrząsając się z szoku.

- Świetnie nakarmcie je więźniami bo nudno trochę w tym zamku.

- Rozkaz.

Rzekł skryba wychodząc z komnaty.

- Na czym skończyłem?

Zapytał siebie władca po czym spojrzał na tarcze do rzutek.

- A no tak.

Rzekł Amadeusz podnosząc lotkę z biurka i rzucając w tarcze.

- Cholera znowu nie trafiłem w chochlika.

Po kilku godzinach skryba wrócił do komnaty swojego władcy i widział jak Amadeusz siedzi w oknie.

- Panie?

Zapytał niepewnie, Amadeusz spojrzał na przyjaciela i uśmiechnął się lekko.

- Usiądź na przeciwko mnie kompanie.

Skryba niepewnie usiadł na przeciwko swojego władcy. Amadeusz rzucił mu puszkę z piwem.

- Jak to jest że jestem władcą, a czuję się jakbym nie miał nad niczym władzy. Córka mnie nie słucha, obala kolejnych władców, swoją rodzinę, jebać Kolosussa, ale żeby obalić ciotkę Genysis lub Atora? Nie rozumiem, dlaczego. Pewnie teraz ruszy na Veretis, a ja siedzę tu i pije piwo.

Skryba otwarł puszkę i wziął łyk piwa mówiąc.

- Są rzeczy i sytuacje nad którymi nie ma się władzy i kontroli. Weźmy na przykład pańską córkę, obala władców i zdobywa władze wraz z uznaniem ludu. Nad dziećmi ma się władze do pewnego wieku, później zaczyna się okres buntu, a następnie usamodzielnianie się naszych nazwijmy ich latorośli.

Skryba wziął kolejny łyk piwa po czym kontynuował.

- Przestają słuchać rodziców i często robią to co uznają za słuszne i najlepsze dla nich. Noel jest w takim okresie, okresie nad którym nawet ona nie ma nad sobą władzy.

Amadeusz spojrzał w dal biorąc łyk z puszki.

- Masz rację przyjacielu, masz rację. Jeśli Veretis nie powstrzyma mojej córki co jest wielce prawdopodobne to ja będę musiał się nią zająć.

- W jaki sposób jeśli można wiedzieć panie?

Zapytał skryba biorąc kolejny łyk piwa.

- Najlepiej do niej przemówić w walce. Wiadomo już kto otwarł portal?

- Tak już wiadomo.

- Fantastycznie.

Rzekł Amadeusz otwierając kolejne piwo.

- Mamy czas.

Dodał władca i wspólnie patrzyli w dal popijając trunek.

***
I jak się wam podoba kolejny rozdział? Zapewne zauważył ktoś ze przestałem dodawać grafiki, powód jest prosty nie chce mi się już szukać.

Córka Demonów [Tom 1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz