Skryba wszedł do komnaty Amadeusza i spojrzał na swego pana grającego na konsoli. Skryba podszedł bliżej rzekł.
- Mój panie.
- Czekaj no jeszcze tylko pokonam Enrage.
Odpowiedział władca i po chwili podniósł ręce i wykrzyczał.
- TAAAAAAK ZABIŁEM GO!
Po tym spojrzał na skrybę i zapytał z spokojem w głosie.
- O co chodzi?
- Przybyły nowe dusze grzeszników panie.
Odpowiedział skryba. Na twarzy Amadeusza pojawił się szaleńczy uśmiech.
- Gdzie teraz są Ci grzesznicy?
Spytał władca nie przestając się uśmiechać.
- W Sali Dusz mój...
Gdy Amadeusz usłyszał gdzie są nowe dusze wybiegł z komnaty i pobiegł w stronę gdzie mieściła się Sala Dusz. Biegnąc nie zauważył wiadra pełnego wody w który wszedł nogą co spowodowało upadek na posadzkę.
- Dzień jak co dzień.
Wyszeptał władca.
- Nic się nie stało mój panie?
Amadeusz usłyszał znajomy kobiecy głos na który odpowiedział szybko.
- Nic Darwiro.
- Może zrobię władcy masaż?
Zaproponowała blondynka. Władca szybko wstał wyjmując nogę z wiadra i rzekł.
- Nie trzeba trochę się śpieszę.
Po czym pobiegł do celu podróży. Gdy Amadeusz był przed salą wziął głęboki wdech i kopnął w drzwi z całej siły. Drzwi otwarły się z hukiem po czym władca wskoczył do Sali Dusz i krzyknął.
- Ha kurwa nie spodziewaliście się mnie tak wcześnie!
Wszystkie dusze spojrzały z przerażeniem na Amadeusza co napawało jego serce radością. Władca przejechał wzrokiem po duszach morderców, gwałcicieli, złodziei i najgorszego plugastwa.
- Witajcie dusze. Jam jest Amadeusz władca centralnych ziem piekieł.
Powiedział władca patrząc po twarzach swoich gości. Jedna z dusz wyszła przed grupę i rzekła.
- Żądam natychmiastowych wyjaśnień.
Amadeusz spojrzał na mężczyznę w blond włosach po czym otwarł niewielki notes i przeczytał.
- Antonio Fenrenzo. Mafiozo, głowa rodziny Fenrenzo. JEDYNA OSOBA KTÓRA MOŻE TU CZEGO KOLWIEK ŻĄDAĆ JESTEM JA!
Oczy Amadeusza przybrały czerwoną barwę. Złapał za szyję duszę Antoniego i uderzył z wielka siłą o posadzkę. Mężczyzna zwijał się z bólu na ziemi.
- Straże zabrać to ścierwo do studni dusz. Niech cierpi wiecznie w odmętach mroku.
Straże zabrały nieszczęśnika z sali. Nagle do uszu Amadeusza doszedł cichy kobiecy głos.
- Moce z zaświatów pomocy dziś chce przywróćcie mą dusze który wokół demonów błąka się.
Dusza rozbłysła białym światłem i powoli zaczęła się unosić. Amadeusz złapał kobietę z kostkę mówiąc głosem szaleńca.
- Kolejna wróżbitka.
Władca pociągną dusze która przestała świecić i rzucił nią w stronę kolumny. Kobieta usunęła się na podłogę i krzyczała z bólu. Amadeusz podszedł do niej i wykrzyczał.
- NIKT STĄD NIE ODEJDZIE BEZ MOJEJ ZGODY! STRAŻE!
Do sali weszło dwóch strażników. Władca rzucił w ich stronę wróżbitkę mówiąc z swoim szaleńczym uśmiechem.
- Zróbcie z nią co chcecie, a później wrzućcie ją do studni dusz.
Strażnicy złapali kobietę i z śmiechem wyszli z sali.
- Trochę im to zajmie. Na czym skończyliśmy?
Amadeusz skierował wzrok w stronę przerażonych dusz.
- A no tak skoro już się przedstawiłem powinienem wam powiedzieć za co każdy z was tu trafił. Ale mi się nie chce, a każdy i tak dobrze wie za co trafił do piekła.
Wszyscy zebrani zrobili krok w tył w ich oczach można było zobaczyć tylko strach.
- Każdego z was czekają wieczne tortury w lochach, a jak już mi się znudzi dołączycie do pana mafiozy i tej wiedźmy.
Z tłumu wybiegła kobieta i uklękła przed władcą i powiedział.
- Panie oszczędź mnie błagam zrobię wszystko będę twoją nałożnicą, służką, kim tylko zechcesz tylko mnie oszczędź.
Wszystko słyszała Darwira która właśnie w tej chwili stanęła w drzwiach. Gdy widziała jak kobieta klęczy przed Amadeuszem wzmógł w niej gniew szybko podeszła do kobiety złapała za włosy i wywlokła z sali mówiąc.
- Ja Ci dam nałożnice ty szmato. Poczekaj tylko studnia dusz po pikuś z tym co ja Ci zrobię.
Gdy kobiety wyszły władca powiedział sam do siebie.
- Mam bojową pokojówkę czy co?
Po czym odwrócił się do tłumu.
- No to na tyle życzę wam miłych i bolesnych tortur.
Gdy Amadeusz szedł w stronę drzwi potknął się i uderzył twarzą o podłogę. Szybko wstał i powiedział wychodząc.
- To było celowe.
Za drzwiami władca złapał się za nos i przeklną po czym krzyknął.
- Straże!
Z jednej z sal wyszedł strażnik ubierający zbroje.
- Tak panie?
Spytał strażnik podchodząc do władcy.
- Nawet nie chce słyszeć co robicie z tą wróżbitką. Wszystkie dusze mają trafić do lochu.
- Tak jest panie.
Odpowiedział żołnierz po czym Amadeusz radośnie pokicał do swej komnaty. Po drodze minął zakrwawioną kobietę która czołgała się po ziemi. Podbiegła do niej Darwira i zaciągnęła do jednej z komnat mówiąc.
- Ty suko przez Ciebie muszę na nowo umyć podłogi.
Gdy Amadeusz dokicał do swej komnaty usiadł na przy biurku i spojrzał na sufit i po cichu zapytał sam siebie.
- Skoro karze grzeszników to czy to nie czyni mnie dobrym?
***
Jeśli się spodobało zostaw komentarz i gwiazdkę. Co sądzisz o rozkminie Amadeusza? Jakbyście mu odpowiedzieli? Napiszcie w komentarzach.
CZYTASZ
Córka Demonów [Tom 1]
FantasyHistoria opowiadająca o przygodach Noel córce jednego z władców piekieł Amadeusza, rządzącego centralnymi ziemiami piekła. Noel ma jeden cel do którego dąży, mimo tego że może to skrzywdzić jej rodzinę. Chcesz wiedzieć czy się jej uda? Jeśli tak to...