1.16

2.4K 192 19
                                    

Amy's POV:

Cofnęłam się o dwa kroki do tyłu, aż nie zderzyłam się ze ścianą. Moje przerażenie rosło coraz bardziej. W drzwiach stał Jack - nowy partner mojej mamy.
Już parę razy miałam okazję, aby zobaczyć go w akcji. Te ciągle kłótnie między mną, a Niallem, mój ciągły stres był spowodowany właśnie tym panem, który teraz stał w framudze drzwi z wściekłością wymalowaną na twarzy.

- Coś ty sobie myślała! - krzyknął, a ja automatycznie zacisnęłam powieki.

- J-ja - nie dano mi dokończyć, ponieważ mężczyzna wtrącił mi się w moją wypowiedź.

- Och, czy ty zawsze musisz wszystko psuć! Jesteś beznadziejna, czemu ty mnie tak nienawidzisz! - zaczął krzyczeć jeszcze bardziej, a jego ton głosu zmieniał się z każdą sekundą na bardziej wyniosły.

Opadłam na ziemię zrezygnowana, ponieważ wiem, że moje wyjaśnienia nic nie dadzą, a wręcz mogą pogorszyć całą sytuację.

- Proszę - mruknęłam prawie niesłyszalnie.

Chciałam płakać, ale najprawdopodobniej mój limit łez się wykończył. Skuliłam się i po prostu czekałam na dalszy ciąg wydarzeń.

- Jeśli jakimś sposobem spróbujesz zepsuć nam weekend - powiedział w tym samym czasie łapiąc mój nadgarstek. - To pożałujesz, rozumiesz?

Jego uścisk coraz bardziej się pogłębiał, a ja miałam ochotę wstać i go spoliczkować, mało tego, byłabym w stanie go pobić.

Ale wiem jedno - moja mama jest szczęśliwa. Mimo ostatnich sprzeczek i tak ją mocno kocham i dziękuję Bogu, że w porównaniu do mnie, Jack jest wspaniały dla mojej mamy. Ma w nim oparcie i wiele jej pomógł.

Po kilku sekundach poczułam, że mój nadgarstek stał się wolny. Niepewnie podniosłam głowę i obejrzałam się wokół siebie. Na moje szczęście nigdzie nie widziałam już Jacka. Spojrzałam na swój nadgarstek, który był cały czerwony, wręcz bordowy.

Syknęłam z bólu i wstałam z podłogi. Schyliłam się jeszcze po telefon i go załączyłam.

Niallerx: To była możliwość.

Niallerx: Nie ważne.

Skrzywiłam się na wiadomości Nialla, ponieważ przypomniała mi się rozmowa z przed dziesięciu minut.

xxamytrolxx: Nie mam na nic dzisiaj ochoty, idę spać.

Pożegnałam się i nawet nie miałam zamiaru czekać na jakąkolwiek odpowiedź.

Usiadłam na progu łóżka i chwyciłam się za głowę.

Tego było za dużo, a ja nie wiedziałam jak to zakończyć.

______

Teraz będzie coraz więcej narracji, ponieważ akcja także będzie się odbywać w realnym świecie.

W ogóle naszła mnie wena i mam już napisane kilka rozdziałów więc .. XD

Standardowo gwiazdka i komentarz mile widziany! :)

You're Mine / Kik ✉ || Niall Horan ✔ (W CZASIE POPRAWEK!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz