2.05

1.5K 123 17
                                    

Amy's POV:

W tamtej chwili nie mogłam nic wydusić. Wpatrywałam się w chłopaka jak w obrazek. To nie mógł być on. Minęło za dużo czasu, za dużo czasu poświęciłam, aby zapomnieć.

-N-niall? - zapytałam czując narastającą gulę w gardle.

Chłopak także nie spuszczał nie mnie wzroku. Ilustrował mnie od góry do dołu.

-A-amy - oznajmił uśmiechając się lekko.

Niall podał mi rękę, abym mogla wstać. Od razu chwyciłam dłoń chłopaka, po czym podniosłam się i poprawiłam swoją koszulę, która ciągle wisiała na moich biodrach.

-Nic nie urosłaś - zaśmiał się, a ja lekko uderzyłam go w ramie.

-Co tutaj robisz? - zapytałam.

Chłopak wzruszył ramionami.

-Mieszkam. Studiuję. - oznajmił.

Przytaknęłam i zauważyłam Dylana zbliżającego się w naszą stronę. Automatycznie zrobiło mi się gorącą. A co jeśli źle to zinterpretuje? Kiedy wychyliłam się bardziej mogłam także dostrzec azjatę - Matta.

-Cześć! -krzyknął Dylan lekko chwiejnym głosem.

Kiedy byli wystarczająco blisko Niall spojrzał raz na Dylana, raz na Matta.

-Baw się, kochanie! - krzyknął Dylan ledwo trzymając się na nogach.

Chłopak podszedł do mnie owijając swoją rękę na moim biodrze. Kiedy spojrzałam w oczy chłopaka mogłam zauważyć czerwone gałki oczne.

-Ćpałeś! - warknęłam -Obiecałeś, że nie będziesz!

Dylan zaczął sie śmiać, a Matt oraz Niall tylko przyglądali się całej sytuacji wymieniając ze sobą spojrzenia. Odepchnęłam chłopaka od siebie, na co upadł na kanape.

-Czemu go nie dopilnowałeś! - krzyknęłam w stronę kuzyna wskazując na całkiem nie trzeźwego Dylana.

Chłopak spuścił wzrok i wzruszył ramionami. Matt ciągle spoglądał na Nialla, który wrogo się na niego patrzył.

-Mam dość, idę do domu! - oznajmiłam i zaczęłam kierować się w stronę drzwi.

Obróciłam się na chwilę i spojrzałam na Matta.

-Nie idź za mną -rozkazałam i spojrzałam na Dylana -On nawet nie będzie w stanie - prychnęłam.

Nie interesowało mnie teraz to, że właśnie spotkałam Nialla po dwóch latach, po prostu byłam wściekła. Z pośpiechu zapomniałam także wziąć parkę, ale tym się zajmę kiedy indziej. Kiedy przekroczyłam teren domu rozejrzałam się dookoła. Mało prawdopodobne bylo, że znajde teraz autobus o tej porze. Na taksówkę nie miałam żadnych drobnych. Moim jedynym wyjściem było iść na piechotę, chodź wiedziałam, że mogę nie wyjść z tego cała. Westchnęłam, po czym zaczęłam iść przed siebie.

-Amy! - krzyknął ktoś.

Automatycznie się obróciłam i zauważyłam Horana biegnącego w moją stronę. Uśmiechnęłam się, a chłopak po chwili był już koło mnie.

-Ugh, przepraszam, że musiałeś tego słuchać - wybełkotałam.

-Nie ma za co - uśmiechnął się i w tym samym czasie zaczęliśmy iść przed siebie.

-Mogę Cię odprowadzić jeśli chcesz. - zaproponował, a ja wzruszyłam ramionami.

-Możesz.

Przez chwilę szliśmy w ciszy. Nie bardzo wiedziałam co powiedzieć i czy w ogóle się odezwać. Dawno nie widziałam Nialla, nie byłam pewna czy dalej jest tym wesołym i przyjaznym chłopakiem, czy może seryjnym mordercą.

-Czemu więcej nie napisałeś? - zapytałam patrząc przed siebie.

Widziałam kątem oka, że Horan spojrzał się na mnie. Miałam nadzieję, że nie odebrał to jako wyrzutów.

-Nie wiem. Nie miałem czasu. Po tym jak wyjechałaś praktycznie cały dzień przesiadywałem w domu. Louis oraz Liam wyprowadzili się pół roku po tym jak wyjechałaś, a ja zostałem sam, po czym także musiałem coś zrobić, ponieważ nie starczało mi na rachunki. - oznajmił przenosząc wzrok przed siebie -Wyjechałem do rodzinnego domu do Irlandii. Moja mama dużo mi pomogła, ale po pewnym czasie mojego nic nie robienia wyrzuciła mnie na próg. Postawiła mi warunek, jeśli pójdę na studia, pomoże mi. I tak wylądowałem tutaj pół roku temu.

Przytaknęłam i lekko się uśmiechnęłam. Nie wiedziałam, że mój wyjazd wpłynie, aż tak na Horana i jego życie.

-A ty? Mogłaś napisać - oznajmił.

-Mogłam ... - przeciągnęłam.

Chłopak jedynie zaśmiał się.

-Kto to Dylan? - zapytał, a ja automatycznie się spięłam.

Nie chciałam teraz o nim rozmawiać, nie po to wyszłam z imprezy. Zapewne jutro przyjdzie z przeprosinami, jeśli w ogóle będzie pamiętał co się dzisiaj wydarzyło.

-Mój chłopak. - oznajmiłam i spojrzałam na Horana -Szkoda gadać.

Niall nic nie opowiedział tylko szedł w ciszy z nijakim wyrazem twarzy.

Kiedy zobaczyłam już mój dom, poinformowałam o tym Horana.

-Tu mieszkam. - oznajmiłam, kiedy byliśmy przy furtce.

Niall jedynie przeskanował budynek wzrokiem i przytaknął lekko się uśmiechając.

-Pewnie Zoe się nie nudziła - zachichotałam widząc zgaszone światło w pokoju dziewczyny, jak praktycznie w całym domu.

-Co masz na myśli? - dopytał Horan.

Zaśmiałam i znów spojrzałam za siebie.

-Poznała jakiegoś Zacka i dzisiaj miał do niej przyjść - uśmiechnęłam się, a Niall przytaknął -Coś nie tak?

Chłopak przez chwilę nie odpowiadał za to ilustrował budynek wzrokiem. Kiedy przez dłuższy czas wpatrywałam się w
niebieskie tęczówki chłopaka, Niall automatycznie obrócił się spoglądając na mnie.

-Co, co mówiłaś? - zapytał, a ja przewróciłam oczami.

-Mieszkasz tylko z Zoe? - dopytał.

-Nie, jeszcze jest Matt. - oznajmiłam.

Horan przytaknął, po czym zaczął się nad czymś intensywnie zastanawiać.

-Lepiej żebyś dzisiaj nie słuchała Matta - oznajmił, po czym obrócił się i tak po prostu odszedł.

To nie był już tamten Niall.

_________

Proszę :) Pisałam go w dzień więc mam nadzieję, że wyszedł.

Jak myślicie, co kryje Niall, albo po prostu co sądzicie o Nowym Niallu?

You're Mine / Kik ✉ || Niall Horan ✔ (W CZASIE POPRAWEK!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz