2.23

1.1K 100 10
                                    

Notka pod :)

Niall's POV:

Siedziałem dalej ciężko dysząc i zastanawiając się nad sensem mojego istnienia. Może życie już przepadło. Spadłem na samo dno z którego trudno będzie mi się wydostać, a wręcz jest to nie możliwe. Mimo iż chciałem prowadzić normalne życie, uczyć się, zarabiać na siebie jak normalny człowiek, po prostu nie mogłem. Policja namierzyła by mnie od razu. Ten jeden moment. Ten jeden ruch, wszystko zniszczył.

" - Wiesz, że jesteś wspaniały? - zapytała czekając na odpowiedź.

Jej piękne niebieskie oczy wpatrywały się w moją osobę, a jej gęste, lśniące włosy połyskiwały w słońcu.

- Wiem - oznajmiłem dumny, a dziewczyna posłała mi chytry uśmieszek.

- Musisz coś dla mnie zrobić, Niall - wydukała jeżdżąc dłonią po moim torsie. - Wiesz, że ja tego zrobić nie mogę. Nie mam za co się utrzymać.

Po słowach dziewczyny od razu wiedziałam o co chodzi. Skrzywiłem się i gdy już chciałem odmówić dziewczyna złączyła nasze usta w dość głębokim pocałunku.

- Zrobisz to dla mnie? - zapytała ponownie, kiedy w końcu się od siebie oderwaliśmy.

- To będzie ostatni raz, jasne?

Dziewczyna przytaknęła i znów złączyła nasze usta."

Była drugą najważniejszą osobą w moim życiu - Libby. Na pierwszym miejscu zawsze była Amy. Mimo iż w tamtym okresie czasu kompletnie straciłem nadzieję na to, że kiedyś jeszcze zobaczę dziewczynę, dalej ją kochałem.

- O czym myślisz? - zapytała dziewczyna, wyrywając mnie z zamyśleń.

Wzruszyłem ramionami i spojrzałem w stronę Amy.

- Chcę zapomnieć na chwilę o tym wszystkim - oznajmiłem, po czym gwałtownie przybliżyłem się do dziewczyny złączając nasze usta.

Z początku Amy wydawała się być zaskoczona, ale bez wahania oddała pocałunek. Czułem się tak jak dawniej, kiedy w moim życiu była ona - Amy. Kiedy w końcu oderwaliśmy się od siebie, dziewczyna spojrzała w moją stronę i przegryzła dolną wargę. Kochałem kiedy to robiła, chodź nie zdarzało się to często. W tamtym momencie byłem szczęśliwy. Wtedy dopiero tak na prawdę do mnie doszło, że chcę być przy niej. Dbać o nią, robić wszystko aby czuła się bezpiecznie. Chociaż w moim przypadku wszystko działo się przeciwko mnie. Nie mogłem zapewnić jej bezpieczeństwa, kiedy miałem na karku policję.

- Chcesz uciec? - zapytała bezpośrednio.

Westchnęłem i opadłem na siedzenie. Nie miałem innego wyjścia. Mimo, iż nie chcę zostawiać Amy, muszę wyjechać jak najszybciej. Nie chcę trafić za kratki.

- Nie mam innego wyjścia - oznajmiłem lekko się uśmiechając.

Dziewczyna odwzajemniła gest i spojrzała zza okno. Robiło się coraz ciemniej, dlatego powinienem to wykorzystać i już być w drodze gdzieś, gdzie mnie nie znajdą.

- Robi się ciemno - oznajmiłem. - Lepiej będzie jak odwiozę Cię już do domu.

Nie chciałem narażać Amy, dlatego najbezpieczniej będzie jak odwiozę ją do domu i zacznę coś planować. Musiałem skombinować prowiant jak i paliwo oraz jakieś pieniądze.

Kiedy już miałem odpalić samochodu, poczułem dłoń dziewczyny na moim udzie. Spojrzałem w stronę Amy, która ciągle się uśmiechała.

- A co jeśli nie chcę jechać do domu? - zapytała ciągle się uśmiechając. - Chcę uciec z tobą.

____________

Co sądzicie? Doby wybór?

Pochwalicie się w komentarzu!

A i chciałam wszystkim podziękować za taką aktywność pod ostatnim "rozdziałem" - obecność. Nie wiedziałam, że az tyle Was jest! A TERAZ jeśli jesteście, czekam na wasze komentarze :)

You're Mine / Kik ✉ || Niall Horan ✔ (W CZASIE POPRAWEK!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz