2.24

1K 96 9
                                    

Niall's POV:

Spojrzałem zdezorientowany na dziewczynę, która ciągle się uśmiechała. Na początku kompletnie nie rozumiałem Amy, ale dopiero po chwili doszło do mnie co ma na myśli.

- N-nie możesz - oznajmiłem drżącym głosem.

Nie chciałem niszczyć jej przyszłości. Miała całe życie przed sobą, studia, wiele przeżyć - tych dobrych. Nie mogła tak po prostu wszystkiego rzucić i wyjechać ze mną.

- Czemu? Nie potrafię o tobie z dnia na dzień zapomnieć - oznajmiła, a ja o mało nie udławiłem się własną śliną. - Już raz musiałam, nie chce znów Cię stracić - dopowiedziała z troską.

Przez chwilę patrzyłem jak wryty na Amy, nie mogłem uwierzyć w to co właśnie powiedziała. Nie myślałem, że będzie mi w stanie wybaczyć, wszystkie kłamstwa. Nie myślałem, że kiedykolwiek będzie jeszcze przy mnie.

- Jasne - oznajmiła. - Wszystko zrozumiałam. Mam się odpierdolić.

Przez chwilę dalej przyglądałem się dziewczynie, aż po chwili zrozumiałem co powiedziała. Gdy zdążyłem cokolwiek powiedzieć, Amy wyszła z samochodu i trzasnęła drzwiami. Szybko powtórzyłem jej ruch i wyszedłem z samochodu.

- To nie tak, stój! - krzyknąłem kładąc ręce na masce samochodu. - Nie chcę niszczyć ci przyszłości.

Dziewczyna zaśmiała się i obróciła w moją stronę.

- Właśnie ją zniszczyłeś - oznajmiła i poszła przed siebie.

Przez chwilę obserwowałem dziewczynę, mając nadzieję, że tylko żartuje i zaraz wróci, ale przez chwilę nieuwagi zdążyłem stracić ją z oczu. Przeklnąłem w myślach i obróciłem się tak, że dotykałem plecami maskę. Złapałem się za głowę przeklinając każdą chwilę i każde słowo.

___________

Amy's POV:

Przechodziłam między drzewami zachaczając o co drugą gałęź. Byłam lekko podirytowana zachowaniem Nialla. Liczyłam się z tym, że Horan mógł nie odwzajemniać uczucia, ale miałam nadzieję, że powie mi to w delikatny sposób, a nie będzie mnie ignorować. Zastanawia mnie jedno. Po co znów dawał mi nadzieję? Po co do cholery poszedł ze mną do łóżka, po co był przy mnie? Czy on tak bardzo mnie nienawidzi. Chciałam zapomnieć, próbowałam odepchnąć myśli, że coś do niego czuję. Kiedy jestem przy nim moje postanowienie typu "Bądź nieczułą suką", nie ma żadnego znaczenia. Wszystko wygasa, jak postanowienia noworoczne typowej dziewczyny - będę się odchudzać, bądź znajdę sobie faceta na całe życie. Nie mogę dużej tego ciągnąć.

Nagle usłyszałam pisk, a po chwili ujrzałam czarne bmw dokładnie przed moją osobą.
Pierwszą moją myślą było: Niall wrócił, ale po dokładnym przyjrzeniu się samchodowi i osobę w środku, doszłam do wniosku, że Niall nie mógł tak szybko się przemieścić.

- Wsiadaj! - rozkazała postać z samochodu, a ja byłam przerażona i w jednej sekundzie chciało mi się śmiać i płakać.

Czy ja jestem w jakimś beznadziejnym filmie?

- Czy to jakiś żart? - prychnęłam rzucając rękami.

Mimo iż w tamtym momencie byłam przerażona i wystraszona, chciało mi się śmiać. Nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji.

- Kurwa, Amy! - krzyknął ponownie ktoś z pojazdu, tym razem opuszczając szybę.

Szybko mogłam zauważyć znajomą twarz.

- Harry? - zapytałam zdezorientowana.

- Ten od leżaków - zaśmiał się. - A teraz proszę wsiadaj, nie jest to za bezpieczną okolica - dodał.

Przytaknęłam i postanowiłam zaufać Harremu, gdyż dwa lata temu tak jakby przyjaźniliśmy się. Weszłam do środka pojazdu i zapięłam pasy.

- Do domu? - zapytał, a ja przytaknęłam.

- Co u Ciebie Harry? Co tu robisz? - zapytałam machając rękami rękami w te i we wte.

Do głowy nasuwało mi się masę pytań. Nie wiedziałam od którego zacząć.

- To wszystko jest nie ważne - oznajmił. - Kiedyś ci wszystko wyjaśnię.

Mimo iż wiedziałam, że te "kiedyś" nigdy nie nastąpi, postanowiłam jednak odpuścić, ponieważ jakby nie było, gdy zerknęłam na zegarek dochodziła godzina pierwsza, a ja byłam zbyt zmęczona.

- A i nie martw się o Horana - oznajmił. - Kazał mi po ciebie przyjechać i odwieź do domu - dodał, a ja westchnęłam nie mając ochoty się kłócić.

_________

W końcu! Wiem, że nie było długo rozdziału, ale zbliża się Lato, a codziennie praktycznie byłam na dworze przez ostatnie cztery dni.

Mam jednak nadzieję, że dalej jesteście i muszę oznajmić wam, że zbliżamy się do końca.

Ps: Trzeciej części nie będzie :/

You're Mine / Kik ✉ || Niall Horan ✔ (W CZASIE POPRAWEK!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz