2.01

1.7K 128 40
                                    

Amy Bloom - 19 lat
Niall Horana - 21 lat

Dwa lat później ...

Amy's POV:

- Matt! Mógłbyś zabrać swoje bokserki z kuchennego blatu?! - krzyknęłam z kuchni.

Matt jest moim kuzynem. Aktualnie dzielę z nim oraz z moją współlokatorką - Zeo mały domek znajdujący się niedaleko domu bractwa. Rok po tym jak przyjechaliśmy do Argentyny, poszłam na studia. Aktualnie mieszkam w New Yorku. Moja mama pozbierała się, po tym jak przyjechaliśmy do ciotki. Dużo nam pomogła, razem z Mattem z którym aktualnie mieszkam. Nie dawno także stanęła na własnych nogach i wynajęła kawalerke wraz ze swoim nowym partnerem - Richardem Evansem. Nie miałam jeszcze okazji, aby go poznać, ale z opowiadań mojej ciotki jest inny niż Jack - zaradny, pracowity, uprzejmy, mogłabym jeszcze wymieniać i wymieniać.

Jeśli chodzi o Lily, niestety nasz kontakt się urwał. Przez pierwsze parę miesięcy dzwoniliśmy do siebie nawzajem oraz pisaliśmy. Trudno było utrzymać relację przez internet. Czasami mówiliśmy, że jak skończy szkołę pojdziemy razem na studia, ale do tego czasu już nie rozmawialiśmy. Z Harrym miałam dokładnie taką samą sytuację.

Niall.

Po tym jak ostatni raz widzieliśmy się na wzgórzu więcej nie widziałam, ani nie rozmawiłam z chłopakiem. Nie pojawił się na lotnisku w przeciwieństwie do Harrego, bądź Lily. Nie mieliśmy kontaktu w ogóle. Po paru nie przespanych nocach, moje życie powoli wracało do normy. Aż w końcu w ogóle nie myślałam o Horanie. Jednak czasami przez myśl przelatują mi pytania: co teraz robi? Jak się czuję? Czy jest szczęśliwy?

Nie miałam odwagi napisać do niego, ponieważ nie chciałam ponownie się rozczarować. Miałam jedynie nadzieję, że Horan jest szczęśliwy.

Z mojego monologu wyrwał mnie głos chłopaka.

- To wrzuć je do kosza na pranie! - rozkazał.

Matt był wysokim brunetem o zielonych oczach i dość muskularnej posturze. Był na kierunku psychologii tak samo jak ja i Zoe. Mimo iż, był czasami nie ogarnięty, co można stwierdzić po bokserkach w kuchni, umiał doradzić i pomóż.

Jeknęłam na słowa chłopaka, po czym wzięłam woreczek oraz szczypce i wrzuciłam bokserki do worka.

- Serio? Aż tak się przydzisz? - zapytał schodząc po schodach i wycierając głowę, mając na sobie tylko ręcznik na biodrach.

-Nie wiem co mogłeś robić na blacie najprawdopodobniej z Holly, która wczoraj tutaj była - prychnęłam i pokazałam na woreczek.

Chłopak przewrócił oczami i wyrwał woreczek z mojej dłoni. Zaśmiałam się cicho krecąc głową.

- Nie wiesz gdzie może być Zoe? - zapytałam siadając na krześle barowym i biorąc do ręki telefon.

Spojrzałam na ekran robiąc zniesmaczoną minę.

- Skąd oni wynajdują mój nick! - krzyknęłam i zdenerwowana odłożyłam telefon.

Odkąd założyłam nowe konto na kiku dostaje masę wiadomości typu: "Szukasz związku bez zobowiązań, odpisz", "Chcesz zobaczyć mojego pytona ?". Robi się to strasznie denerwujące i obrzydliwe.

- Czy ty mnie słuchasz? - zapytałam i podniosłam wzrok.

Zauważyłam chłopaka na kanapie w jednej ręce z telefonem, a w drugiej z woreczkiem, a w środku bokserkami. Zaśmiałam się na ten widok.

- Tak, tak słucham - oznajmił. -Zoe jest prawdopodobnie w bibliotece, prowadzi zajęcia.
A co do tych wiadomości, odpisałbym - odpowiedział nie odrywając wzroku od telefonu.

- Jeśli bym cię nie znała, pomyślałabym, że czytasz jakąś dobrą książkę online - oznajmiłam i zeskoczyłam z krzesełka. - Ale cię znam i wiem, że oglądasz pornosy.

Matt machnął ręką, a ja przewróciłam oczami i postanowiłam pouczyć się na jutrzejsze zajęcia, które mają odbyć się dokładnie o dwunastej. Całe szczęście, że za jeden dzień weekend. Nie wytrzymałabym więcej czasu z nosem w książkach.

Zanim przekroczyłam próg pokoju wróciłam się jeszcze po telefon, gdzie miałam dwie nieodebrane wiadomości na kiku.

- Idę do siebie - oznajmiłam Mattowi, chociaż nie wyglądał jakby był tym zainteresowany.

Przekroczyłam próg mojego dość dużego pokoju i usiadłam na białym łóżku. Odblokowałam telefon i odczytałam dwie wiadomości.

Jesteśmoja69: Szukasz sponsora?

Kto wymyśla takie nicki ..

Jednak najbardziej przykuła moją uwagę druga wiadomość.

BialaMrówka: Cześć. Jeśli potrzebujesz towaru pisz.

Skądś kojrzyłam ten nick, ale kompletnie nie mogłam sobie przypomnieć.

Za dużo myślisz Amy, za dużo ..

_______

I tak ruszamy z drugą częścią! Jak się podoba pierwsze rozdział? Rozdziały będą się pojawić jak zawsze, czyli codziennie :)

Czekam na wasze wsparcie ^^
I myślę, że troszkę się rozkręca.

Podziękowania WIELKI dodam dopiero po skończonej książce.

You're Mine / Kik ✉ || Niall Horan ✔ (W CZASIE POPRAWEK!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz