2.10

1.2K 106 15
                                    

Amy's POV:

Minęły dopiero dwa dni odkąd wróciliśmy z Dangerous Crow. Do tej pory nie miałam okazji porozmawiać z Niallem, ponieważ ciągle dostawał jakieś telefony i wychodził w środku zajęć. Tak z dupy! Dzisiaj miałam zajęcia o godzinie osiemnastej. Jednak przez zajęciami miałam pogadać z Dylanem, ponieważ oznajmił, że się zmienił. Dokładnie za dziesięć minut powinien tutaj być. Aktualnie siedziałam na kanapie oglądając jakiś nie zbyt interesujący film. Zoe wyszła godzinę temu z Zackiem i do tej pory nie wróciła, za to Matt był na zajęciach.

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Obróciłam się w tamtą strone i gdy już miałam wstać ktoś chwycił za klamkę. W drzwiach stał wysoki chłopak zwany - Dylan.

- Cześć - przywitał się i wszedł dalej. - Sory, że wszedłem, ale było otwarte.

Przytaknęłam i wstałam z kanapy wyłaczając telewizor.

- Napijesz się czegoś? - zapytałam kierując się w stronę kuchni.

Chłopak skinął głową i poprosił sok. Po chwili wróciłam z dwoma szklankami soku, po czym podałam jedną chłopakowi.

- O czym chciałeś pogadać? - zapytałam siadając na kanapę koło Dylana.

- Ja się zmieniłem. Przemyślałem wszystko i zmieniłem. Nie chcę cię stracić przez takie gówno - oznajmił i położył rękę na moje udo.

- Gówno to, to jest - zaśmiałam się.

Nie wiedziałam co powiedzieć. Moja złość do Dylana nagle wyparowała. Chciałam znów go przytulić, żeby było tak jak dawniej, ale bałam się. Bałam się, że Dylan wróci do tego.

Kiedy miałam coś powiedzieć, nagle ktoś wszedł do domu.

- Zoe! Amy! - krzyknął najprawdopodobniej Matt.

Dylan automatycznie zabrał rękę z mojego uda i obrócił się w stronę drzwi.

- Tutaj! - krzyknęłam, a po chwili zza ściany, która dzieliła pokój i przed pokój wyłoniły się trzy postacie.

- Cześć - przywitał się Matt, a za nim szedł Jack oraz Niall.

Przeskanowałam każdego wzrokiem, aż nie zatrzymałam się na Niallu, który nie był zbyt szczęśliwy.

- Pogadamy kiedy indziej Dylan - szepnęłam i wstałam z kanapy.

Do moich zajęć zostały pełne dwie godziny, dlatego postanowiłam iść się przejść i wszystko przemyśleć.

- Ja idę się przejść - wydukałam i wskazałam palcem na drzwi.

Jack oraz Matt przytaknęli, a Dylan oznajmił, że zostanie z chłopakami.

Chwyciłam z wieszaka parkę, ponieważ robiło się już całkiem chłodno.

Wyszłam z domu i zaczęłam kierować się w lewo. Nie wiedziałam gdzie chcę iść, po prostu musiałam wszystko przemyśleć.

- Amy! - usłyszałam głos za sobą i automatycznie się obróciłam.

Ujrzałam wysokiego blondyna biegnącego w moją stronę.

- Mogę iść z tobą? - zapytał, a ja bez wahania skinęłam głową.

Mimo iż Niall zachował się ostatnio jak dziecko, postanowiłam to zignorować.

- Coś nie w humorze - oznajmiłam spoglądając na blondyna.

Ten jedynie wzruszył ramionami i wsadził ręce do kieszeni.

- Nie mam pieniędzy - oświadczył patrząc przed siebie. - Wyleją mnie z Collegu. Nie będę miał gdzie mieszkać.

Automatycznie stanęłam i spojrzałam się w stron chłopaka.

- C-co?

________

Wiem, że krótki, ale brak weny. :)

Znaczy wiem jak chcę napisać, ale nie mogę dobrać odpowiednich słów :/

Ale oceniacie ten! Heh

You're Mine / Kik ✉ || Niall Horan ✔ (W CZASIE POPRAWEK!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz