Miałam kiedyś przyjaciółkę ale podobno kto przestaje być przyjacielem nigdy nim nie był. Coś w tym jest.
Znałyśmy się od podstawówki. Na imię było jej Marta, zawsze mogła na mnie polegać i ja na niej. Chociaż nasza relacja polegała bardziej na tym że, ona mówi, ja słucham to nie przeszkadzało mi to wcale. Czasem mogłam się jej poradzić i zawsze mnie broniła przed docinkami ze strony "naszych wrogów". Często wychodziłyśmy razem i potrafiłyśmy rozmawiać godzinami przede wszystkim o niej. Lubiłam to, bo zapominałam wtedy przez moment o swoich problemach. Lubiłam w niej też to, że o nic nie pytała i gdy było mi źle to od razu to zauważyła. Umiała poprawiać mi humor i miałyśmy podobne zainteresowania.
Wszystko się skończyło kiedy pewnego razu wylądowałam w szpitalu na zapalenie płuc. Byłam tam na prawdę długo, bo ponad 2 tygodnie. W tym czasie dostałam od niej góra dwa SMS-y które brzmiały "poznałam na prawdę wspaniałego chłopaka". Nie zapytała nawet jak się czuje, nie mówiąc już o odwiedzinach.. Czułam się taka samotna, świat się mi zawalił, miałam taki dołek, że nie mogłam normalnie rano wstać z łózka, a ona odeszła. Siostra mi mówiła, że widuje ją jak się wspaniale bawi. Uważałam ją za swoją przyjaciółkę, jednak coś we mnie pękło. Zawsze jej pomagałam, gdy coś szło źle starałam się być obok. Niestety na marne i to było jedno z tych pierwszych poważnych rozczarowań.
Gdy wróciłam do zdrowia, doszło do pierwszej takiej poważnej kłótni między nami. Wybrała "Jego", mnie skreśliła i zostawiła zapominając o moim istnieniu i o tym co było. Zrobiłam dokładnie to samo i odtąd po prostu przestałyśmy być przyjaciółkami... Prawdą jest więc przysłowie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". Teraz tylko się mijamy, unikając spojrzeń. Tak łatwo jest mnie skreślić? Nie zasługuje nawet na słowo przepraszam? Chciałabym móc wygarnąć jej wszystko jeszcze raz, ale chyba nie warto.
Od tej pory starannie dobieram "przyjaciół" i nie ufam ludziom.
Jeśli się wam podoba to zostawcie gwiazdkę *
Nic tak nie motywuje do dalszego pisania jak świadomość, że komuś się to podoba ;)Pozdrawiam:
LadyKatherine7
CZYTASZ
Poza Nią
Short StoryPotrafi oddychać, nie potrafi żyć. Historia Wiktorii, która codziennie daje sobie nadzieję. Chce po prostu być szczęśliwa.. Los jednak, w tak zwykłej codzienności zawsze podkłada jej kłody pod nogi. Dziewczyna jest bardzo delikatna i wrażliwa. Czy...