- Oo widzę, że wszyscy w komplecie. - Podszedł do nas z zadziornym uśmiechem.
- Noo jak widać. - Powiedziała dziewczyna.
- Idziesz Maksiu? - Zapytał.
- Gdzie? - Zdziwił się, wtedy On pokazał mu coś co chował w kieszeni.
- Niee ja nie biorę takich rzeczy. - Odskoczył nagle chłopak.
- A co, cykorzysz ? Tatuś przecież wyciągnie Cie z każdych opałów więc luz.. - Zaczął Filip, a wtedy szybko wtrąciła Lena bo zapewne tak jak ja nie mogła już wytrzymać.
- Oszalałeś! Przyniosłeś to do szkoły? Chcesz zaraz wylecieć?! - Szturchnęła go.
- A dajcie spokój, nie wiecie co to dobra zabawa. - Machnął ręką i poszedł. Obie popatrzyłyśmy na siebie i nie mogliśmy uwierzyć w to co zobaczyłyśmy. Także Maks był mocno zmieszany. Lena powiedziała, że z nim porozmawia po szkole. Mam nadzieję, że Filip w tym czasie nie zrobi nic głupiego. Mimo, że ostatnio mnie nieźle wkurzył wciąż nie jest mi obojętny..~~~
Wieczorem rozmawiałam z przyjaciółką przez telefon trochę na jego temat. Podobno zapewniał ją, że jego zachowanie nie wynika z ich rozstania i wszystko jest w ogóle świetnie. Prosił ją żeby się więcej nie wtrącała i w ogóle zapomniała o wszystkim.
- Cały Filip, nigdy nie da sobie pomóc. Nie chciałam się mu więcej narzucać, ale przecież widać, że coś jest na rzeczy. Nigdy się tak nie zachowywał, jeśli nie chodzi mu o mnie, to o kogo? W co On gra? - Nie mogłyśmy na nic wpaść ale postanowiłyśmy bacznie Go obserwować.***
Położyłam się spać i minęła dosłownie tylko godzina, a już obudził mnie przeraźliwy dźwięk telefonu.
- Co znowu?! - Pomyślałam powoli otwierając oczy. To.. Maciek? Zabiję Go! Rozmowy mu się zachciało..
- Halo? - Odebrałam w końcu.
- Hej, wybacz, że tak późno dzwonię ale pomyślałem, że może Cię to zainteresować..
- No słucham? - Oby to było interesujące, pomyślałam.
- Spotkałem całkiem przypadkiem tego twojego kolegę, Filipa czy jak mu tam.. I chyba gość za dobrze się bawi.. - Usłyszałam jakieś chichotanie mężczyzn.
- Co masz na myśli?! - Przeraziłam się.
- No trochę przesadził chłopak i nie wiemy gdzie Go odstawić. Może Ty coś wiesz? - Szybko podałam mu adres i już zaczęłam się ubrać by jechać z nim ale Maciek niestety uparł się, że sobie poradzą. Ma do mnie zadzwonić jak tylko dotrą na miejsce..
Czekałam z niecierpliwością kolejną godzinę, aż zadzwonił.
- Wszystko dobrze, Filip śpi.. Ty też się już połóż mała. - Uspokajał mnie.
- Dziękuję, że się nim zająłeś.
- Spoko, On przecież ostatnio zrobił dla mnie to samo. - Tłumaczył, a wtedy coś mnie ruszyło. Zaraz, zaraz a co On tam robił? Też to bierze? Przecież z tym skończył! Zmartwił mnie jeszcze bardziej ale porozmawiam już z nim jutro.. W cztery oczy.
CZYTASZ
Poza Nią
Short StoryPotrafi oddychać, nie potrafi żyć. Historia Wiktorii, która codziennie daje sobie nadzieję. Chce po prostu być szczęśliwa.. Los jednak, w tak zwykłej codzienności zawsze podkłada jej kłody pod nogi. Dziewczyna jest bardzo delikatna i wrażliwa. Czy...