17. Zatańczmy!

49 6 0
                                    

          Niedziela, piękny i słoneczny dzień. Claudia na szczęście gdzieś wyszła, dlatego w końcu mogłam robić to co mi się podoba. Minęły już ponad dwa tygodnie odkąd muszę się jej słuchać.
W tym czasie razem z Maćkiem udało nam się uzbierać połowę sumy na kurs prawo jazdy, na który niestety muszę się zapisać. Pracujemy razem po szkole w kawiarni.

Dzisiaj miałam wolne i postanowiłam się zrelaksować. Wieczorem przy pobliskim jeziorze miała odbyć się impreza zorganizowana przez naszą klasę. Lena wręcz błaga bym na nią przyszła. Pomyślałam: "a co mi szkodzi"  i zaczęłam się szykować.

Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż niż zwykle, a włosy delikatnie pokręciłam. Ubrałam się w sukienkę w drobne kwiatuszki i gdy tylko założyłam buty zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam je, a w nich ukazała się podekscytowana dziewczyna.
- No i jak? Gotowa na niezapomnianą imprezę? - Krzyknęła.
- Pewnie! - Odparłam i zamknęłam drzwi na klucz. Tata pojechał w odwiedziny do cioci więc dom został zupełnie pusty.

Wychodząc dostrzegłam na ulicy samochód w którym już czekał z niecierpliwością na nas Filip. Wsiadłam do tyłu.. Na moje nieszczęście w odbiciu lusterka było mnie widać i chłopak ciągle się na mnie patrzył, co mnie bardzo krępowało.



~~~



- To tutaj! - Krzyknęła z entuzjazmem dziewczyna po 15 minutach, które były dla mnie wiecznością.

Moim oczom ukazały się kolorowe światełka rozwieszone po drzewach i ogromny tłum bawiących się ludzi. Już z daleka było słychać głośną muzykę.
- Jee to jest to! - Chwyciła mnie za rękę i po chwili znalazłam się w samym centrum zabawy. Filip został gdzieś za nami w tyle. Lena zaczęła tańczyć, na co ja jak na razie nie miałam ochoty. Widząc to powiedziała:
- Masz rację, chodźmy się czegoś napić! - Znów szybkim ruchem pociągnęła mnie za sobą. Teraz znalazłyśmy się przy piwie, które zaczęłyśmy sączyć. Z tłumu wyłoniła się znajoma osoba. Był to.. Sebastian?
Podszedł do mnie i się przywitał. Lena zmierzyła go wzrokiem i wyszeptała:
- Może mnie przedstawisz?
- Och tak, wy się przecież nie znacie. To jest Sebastian. Sebastian to moja przyjaciółka Lena. - Uśmiechnęli się do siebie.
- Jak się bawcie dziewczyny? - Zapytał nie odrywając wzroku od Leny.
- Świetnie, a Ty? - Odpowiedziała.
- Było tak sobie dopóki was nie zobaczyłem. - Puścił jej oczko.

Zaczęli intensywną rozmowę, a może raczej flirt. Nie chciałam przeszkadzać, dlatego zaczęłam się rozglądać. W oddali zobaczyłam Filipa. Patrzył się na nas wkurzony stojąc ze znajomymi. Widząc to poprosiłam dziewczynę na chwilę odkrywając ich od tej słodkiej pogawędki.
- Co jest? - Niecierpliwiła się dziewczyna.
- Raczej kto? Filip się na was patrzy. - Wskazałam jej kierunek moim wzrokiem.
- Oj tam, zajmij go czymś. - Poprosiła.
- Co?! Ja? - Zdziwiłam się.
- No proszę, zrób to dla mnie. - Nalegała, a ja jak zwykle musiałam się zgodzić.
- No dobra.. Tylko nie mam pojęcia... Jak.. - Nie zdążyłam dokończyć, bo dziewczyna znikła gdzieś z blondynem.
- No to pięknie.. - Wybełkotałam pod nosem patrząc w stronę Filipa, który właśnie się do mnie zbliżał.
- Gdzie Ona poszła? - Zapytał wyraźnie zdezorientowany.
- Yyy do toalety. - Pierwsza myśl.
- Z nim?! - Krzyknął oburzony. Facepalm "No to już po mnie! Myśl! Myśl! Myśl!"
- Oczywiście, że nie głuptasie! - Chwyciłam go za rękę i popatrzyłam w oczy. - Zaraz wróci, chodź zatańczmy! - Zaproponowałam.

Brunet trochę się uspokoił, a nawet chyba ucieszył. "To się nazywa dobra improwizacja"



***



Poza NiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz