24. Nic z tego nie rozumiem

35 6 0
                                    

- Dobrze się bawiłaś? - Spytała Lena, gdy weszłyśmy do samochodu.
- Tak a Wy? - Spoglądnęłam na Filipa, który ciągle milczał i był myślami gdzieś daleko.
- Powiedzmy.. Filip czy nie miałeś skręcić teraz w prawo?! Co się z Tobą dzieje?! - Krzyknęła nagle dziewczyna.
- Daj już spokój.. Ciągle masz do mnie jakieś pretensje! - Wyraźnie zdenerwował się brunet.
- Ja? To Ty jesteś dzisiaj jakiś nienormalny! Dobra nie będę już się odzywać.
- I dobrze.
- I dobrze!! - Lena założyła ręce i odwróciła się w kierunku szyby. Teraz całą drogę jechaliśmy w ciszy. Nie wiedziałam jak się zachować, ale na szczęście mój dom nie był daleko, więc jakoś wytrwałam. Wysiadłam z samochodu, a Filip popatrzył się na mnie i odjechał z piskiem opon tak, że aż wszyscy w moim domu zerwali się na równe nogi. Tata otworzył okno i się zaczęło..

- Gdzieś Ty była? O której to się wraca?! Co to za wariat? Szlaban!!
- Ale ja jestem już dorosła! - Tłumaczyłam mu.
- Ale nieodpowiedzialna i jeszcze głupia. Do pokoju! Juro mam ciężki dzień w pracy i chce się wyspać..

Masakra! Filip zrobił mi to specjalnie! Czyżby był zazdrosny i chciał bym nie mogła wychodzić? Niee.. Przecież sam mnie zapoznał z Maksem i ma Lenę.. Nic z tego nie rozumiem.


Wkurzona położyłam się spać, ale uspokoiłam się od razu myśląc o Maksie.

 Może to jest to, może to jest On..







Kolejny rozdział jako rekompensata, że dawno nic nie dodawałam ;)

Pozdrawiam:
LadyKatherine7


Poza NiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz