Moim oczom ukazał się ogromny bałagan, spowodowany włamaniem. Jak to możliwe?
Z przerażenia krzyknęłam mimowolnie tak głośno, że obudziłam siostrę.
- Czego się drzesz po nocy? - Przetarła oczy wchodząc do pokoju.
- Ktoś tu był! Nic nie zauważyłaś? - Zaczęłam panikować.
- Nie.. - Dopiero teraz zaczęła się rozglądać. Przeszukałyśmy cały dom i sprawdziłyśmy czy nic nie zginęło. Wszystko było w porządku, tylko mój pokój był zdemolowany. W salonie dostrzegłam otwarty balkon przez który zapewne wszedł nieproszony gość.
- Co mam robić? Zadzwonić na policję? - Zdenerwowana zapytałam Klaudii.
- Nie, no co Ty! Przecież nic nie zginęło, nie rób scen. - Przewróciła oczami.
Ochłonęłam trochę i usiadłam na łóżko na którym leżała kartka z podpisem: Ostatnie ostrzeżenie. Zerwij z nim kontakt i wynoś się z tej szkoły!
O nie! Tylko nie to! Ten horror nigdy się nie skończy? To nie byli Ci goście.. Super, mam kolejnych wrogów. Wszystko na nic..
Moje myśli były coraz bardziej czarne. Ogarnęło mnie całkowite przerażenie..
Klaudia widząc moją minę wyrwała mi kartkę z ręki.
- No widzisz.. Nawet w nowej szkole mają już Cie dość hahaha! - Zadrwiła i wyszła z pomieszczenia. Bardzo miło z jej strony.. Naprawdę mi pomogła...~~~
To na pewno ktoś ze szkoły.. Tylko kto byłby zdolny do takich rzeczy? Przecież nikomu, nic nie zrobiłam. Muszę być ostrożniejsza i uważniej się wszystkim przyglądnąć. Koniec znajomości z Maćkiem jest już bliski.. Chociaż nie powinnam dać sobą tak kierować to nie chce narobić sobie więcej problemów dopóki sytuacja się nie wyjaśni. Boję się po prostu następnych takich "akcji" i dlatego jutro zwolnię się z pracy, by Go jakoś unikać. Nic mu nie powiem, nie chcę Go dodatkowo martwić, ma przecież dużo własnych problemów..
Położyłam się spać, ale nie mogłam zasnąć. Czułam niepokój w sercu i bałam się następnego dnia.. Ktoś mnie znów nienawidzi, w sumie nie dziwię się, bo sama za sobą nie przepadam. Najchętniej ukryła bym się gdzieś daleko i nie pokazywała nikomu. Może wtedy nie było by tyle problemów i cierpienia. Niestety nie da się uciec od niczego. Wszystko prędzej czy później do nas wraca. My nie mamy wpływu na życie, to życie na nas ma wpływ i tak zostanie. Pomyślałam jeszcze chwilkę i odpłynęłam..
***
Usłyszałam budzik i wstałam na równe nogi.
- To jednak nie był sen! - Stwierdziłam, przyglądając się pomieszczeniu.
Wzięłam chłodny prysznic by dojść jakoś do siebie i wypiłam kawę by pobudzić myśli.
Muszę dzisiaj umieć się jakoś zachować w szkole. Po pierwsze, unikać Maćka i Filipa.
Tak Filipa.. Nie chce przez Niego stracić przyjaciółki. Nie mam ochoty znowu czegoś popsuć. Wystarczy mi już chyba ilość wrogów. Po drugie, muszę odkryć kim jest ta "nienormalna" osoba, która nadal mi grozi. Po trzecie, po szkole muszę rzucić pracę i wymyślić jakiś pretekst, by Maciek nie podejrzewał, że coś nie gra.
Ułożyłam sobie taki plan w głowie i wyszłam z domu mijając się z tatą, który o niczym nie wiedział. Mam nadzieję, że siostra nic nie wypapla. Nie chcę spędzić całego dnia na komisariacie przez jego nadopiekuńczość.
Ten dzień zapowiada się normalnie wspaniałe.. :(~~~
- No witam szaloną imprezowiczkę! - Szepnęłam do ucha dziewczynie, która spała na ławce.
- Proszę Cię, nic nie mów! - Odchyliła na chwilę głowę. Wyglądała okropnie..
- Nie narzekaj, przecież bawiłaś się świetnie.. - Wyszczerzyłam się.
- Szkoda że teraz już tak świetnie nie jest.. - Chwyciła się za głowę i zrobiła skwaszoną minę. Wyglądała przekomicznie.
Uśmiech zszedł mi z twarzy, kiedy zobaczyłam Maćka.
Na szczęście zadzwonił dzwonek i blondyn zdążył się tylko przywitać. Rozglądałam się nerwowo po klasie, ale nie zauważyłam nic podejrzanego. Uczniowie nie grzeszyli frekwencją przez wczorajszą imprezę, wiec postanowiłyśmy z w pół przytomną dziewczyną wyrwać się z tych nudnych lekcji.Poszłyśmy do apteki po środki przeciwbólowe i usiadłyśmy na ławce w parku.
Po chwili zaczęła się niezręczna rozmowa pt. "Co robiliście wczoraj z Filipem?"
Pięknie.. -.-
CZYTASZ
Poza Nią
Short StoryPotrafi oddychać, nie potrafi żyć. Historia Wiktorii, która codziennie daje sobie nadzieję. Chce po prostu być szczęśliwa.. Los jednak, w tak zwykłej codzienności zawsze podkłada jej kłody pod nogi. Dziewczyna jest bardzo delikatna i wrażliwa. Czy...