Poza Nią

38. Mam Go!

Tak.. To już dzisiaj. Cały dzień Tylko z Nim. Spakowałam ostatnie rzeczy i wsiadłam do samochodu w którym czekał na mnie już Maks. Cieszyłam się. Na pewno przyda się taka odskocznia od rzeczywistości. Wiecznie się wszystkim przejmuje więc postanowiłam, że tego dnia będzie inaczej. Dzisiaj zapominam o problemach z tatą, o akcji z Natalią i dziwnym zachowaniu Leny. Dzisiaj jestem tylko ja i On.

- Hej ślicznotko! Nie przeszkadzam Ci czasem?
- Słucham? - Wyrwał mnie z zamyślenia brunet.
- Pytałem jak się spało.
- Całkiem dobrze a Tobie?
- Bosko! A propos śniłaś mi się dzisiaj.
- Ja? No to współczuje. - Zaczęłam się śmiać.
- Nie ma czego. To był najlepszy sen mojego życia.
- W takim razie chyba nie chcę znać szczegółów.
- A szkoda! Było.. hmm interesująco!
- Głupek!

Patrzyłam teraz na te piękne widoki przez które szybko przemykały poranne promyki słońca rażąc mnie w jeszcze zaspane oczy. Moje powieki stawały się coraz cięższe. Zasnęłam..
- Pobudka śpiochu!
- Gdzie jesteśmy? Wow! Co to ma być? - Nagle podskoczyłam otwierając szeroko oczy ze zdziwienia.
- Podoba się?
- Okłamałeś mnie!
- Troszeczkę.
- Zabije Cię! - Zaczęłam ganiać chłopaka wokół samochodu. Gdy w końcu go dopadłam chwycił mnie mocno w tali i przysunął do maski samochodu. Nasze oczy spotkały się teraz razem nawiązując dziwną więź.
- I jak?
- To się nie dzieje na prawdę! - Zatrzymaliśmy się na wzgórzu z którego było widać powalające widoki na całą okolicę, nie byłam przygotowana na taką niespodziankę.
- To sama prawda. Wiki wiem, że to może dziwnie zabrzmi ale czuje coś do Ciebie. Nie mogę traktować Cię dłużej jako tylko przyjaciółki.. Moglibyśmy spróbować?
- Jeżeli to za szybko, zrozumiem. - Zaczął, gdyż nie mógł doczekać się żadnej odpowiedzi.
- Nie, w porządku.. Zgadzam się. - Wydusiłam w końcu. Co prawda zaskoczył mnie tym bardzo ale chciałam dać mu tą szansę, bo postarał się i zależy mu na mnie. Tak.. To jedyna osoba której na prawdę zależy. Nie dociera to jeszcze do mnie ale mam go! Tak bardzo się cieszę..