7. Dziwna sytuacja

56 5 0
                                    

- Wyłącz ten cholerny budzik! Próbuje się wyspać. - Krzyknęła siostra z pokoju obok. Ściany są dosyć cienkie, dlatego wszystko było słychać po drugiej stronie.
- Już, już soryy. - Wypaplałam. Klaudia pracowała jako barmanka, dlatego w dzień zazwyczaj odsypiała noce.
Od razu nasunęła mi się myśl "szkoła".
Czym prędzej pobiegłam się szykować by zdążyć na lekcje.


***


- A kto nas uraczył dzisiaj swoją obecnością? - zapytał się Maciek, gdy weszłam zdyszana do klasy.
- Hej wszystkim! - Przywitałam się i powędrowałam na swoje miejsce.
Gdzieś z tyłu za mną usłyszałam głosy.
- Toż to księżniczka Wiktoria oddajmy jej pokłon hahaha. - Okazało się że to były te dziewczyny, które wcześniej nas wyśmiewały. Jedna z nich miała na imię Natalia, a druga Agata.
Na szczęście była przy mnie Lena i wrzasnęła na całą klasę:
- A kto pozwolił temu plebsowi się odzywać?!
Wszyscy zaczęli się śmiać. Ona to zawsze wie co powiedzieć, od razu zamilkły.

~~~

Na długiej przerwie Maciek zawołał mnie do siebie by przedstawić mnie swoim znajomym. Zauważyłam wtedy, Filipa który podszedł do swojej dziewczyny. Z tego co wiem był od nas starszy o rok, dlatego mogli widywać się tylko na przerwach. Po chwili zorientowałam się, że się o coś pokłócili, bo dziewczyna wybiegła nagle ze stołówki.

LENA:
Dzisiaj było jakoś inaczej niż zwykle. Filip podszedł do mnie i od razu zapytał o Wiktorie.
- Jak tam nasza Wiktoria? Widzę, że się zaaklimatyzowała i otacza się już innymi.. - Jego wyraz twarzy zmienił się na poważny, a mięśnie delikatnie napięły.
- Spokojnie to tylko jej stary przyjaciel z dzieciństwa. - Spojrzałam na niego. Nie patrzył się w moją stronę, dlatego przekręciłam mu głowę i spojrzałam w oczy.
- Ta.. jasne - warknął. Jego wzrok wylądował, gdzieś na podłodze.
- O co Ci chodzi?! - Krzyknęłam.
- Mi? O nic! O co Tobie chodzi? - Zapytał zdziwiony.
- Przecież widzę, nie rób już ze mnie idiotki! - Wrzasnęłam i wybiegłam ze łzami w oczach..

WIKTORIA:
Gdy tylko zobaczyłam jak wybiega z  pomieszczenia postanowiłam pobiec za nią.
- Stój! -Krzyknęłam, na co ona odpowiedziała:
- Ładnie to tak odbijać przyjaciółce chłopaka?! - I tyle ją widziałam, bo biegła znacznie szybciej niż ja, a na lekcje już nie wróciła.

Dzwoniłam do niej setki razy, ale nie odbierała. Postanowiłam, że następnego dnia porozmawiam sobie z Filipem.

Poza NiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz