luke hemmings: co jeśli powiem, że nie do końca ci wierzę?
melanie: musisz mi uwierzyć
melanie: mam chłopaka i jestem z nim szczęśliwa, luke
luke hemmings: w takim razie, jak on ma na imię? chcę jeszcze jedno zdjęcie, tylko bardziej...no, wiesz, takie na którym naprawdę widać, że jesteście razem
melanie: ma na imię max
melanie: uh, ok, jak chcesz
melanie: *wysłano załącznik*
melanie: czy teraz jesteś w stanie uwierzyć, że mam chłopaka?
luke hemmings: teraz tak
melanie: :)
luke hemmings: w takim razie, dam ci spokój
luke hemmings: życzę ci szczęścia, mel
luke hemmings: zasługujesz na to :-)
melanie: nawzajem, luke :)
--MELANIE--
- Nawzajem... - szepczę, blokuję telefon i odkładam go na bok. Chowam twarz w dłonie i wzdycham ciężko, chłopak natomiast klepie mnie pocieszająco po plecach.
- Wszystko się jakoś ułoży, Melanie.
- Nic się nie ułoży, Jared - zabieram dłonie z twarzy i spoglądam na niego, całkowicie zrezygnowana. - Mimo tego, że nie chcę, ja wciąż go ranię. Po prostu boję się, że gdy do siebie wrócimy, koledzy mojego brata znów go zranią i tym razem, Luke mnie znienawidzi, a ja tak bardzo tego nie chcę...
Tak czy inaczej, Luke w końcu mnie znienawidzi.
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴇɴɢᴜɪɴ // ʟᴜᴋᴇ ʜᴇᴍᴍɪɴɢs
Fanfictionhemmo96: hej jestem luke hemmo96: zaadoptujmy pingwina queen123: spadaj stąd idioto hemmo96: :(