luek: czekam pod drzwiami, melly :-)
--MELANIE--
Wypuszczam powietrze przez usta i wygładzam bordową koszulkę, chcąc się uspokoić. Przed otworzeniem blondynowi drzwi, przeczesuję jeszcze dłonią włosy i biorę kilka głębokich wdechów.
Nie miałam żadnego konkretnego powodu, dla którego go zaprosiłam i prawdopodobnie właśnie dlatego tak bardzo się stresuję przed tym, jak to spotkanie będzie wyglądało.
- Hej - mówię i uśmiecham się szeroko, tuż po otworzeniu drzwi. Luke przestępuje nerwowo z nogi na nogę i przygryza w zębach dolną wargę, co może oznaczać, iż jest tak samo zdenerwowany, jak ja. Ubrany jest w zwykłą, białą koszulkę, czarną rozsuwaną bluzę z kapturem i tego samego koloru jeansy. - Wejdź. - Odsuwam się na bok, wpuszczając chłopaka do środka, a następnie zamykam za nim drzwi.
Od razu mówię mu, żeby poszedł na górę do mojego pokoju, ja natomiast udaję się do kuchni i zabieram stamtąd picie, szklanki oraz jakieś przekąski.
Gdy wchodzę do sypialni, Luke siedzi niepewnie na skraju mojego łóżka i wyraźnie nie wie, co powinien zrobić.
- Dlaczego jesteś taki spięty, hm? - pytam cicho i odkładam jedzenie na biurko, w tym samym czasie zerkając na niego kątem oka.
- Po prostu...przepraszam, ale nie spodziewałem się, że mnie zaprosisz i uh...nie jestem pewien, jak powinienem się zachować. - Uśmiecha się przepraszająco, a ja wzdycham pod nosem.
- Bądź taki, jak zawsze, Luke - szepczę, podchodzę do szafki, po czym biorę z niej laptopa i siadam wygodnie na łóżku. - Pomyślałam, że moglibyśmy obejrzeć film, co ty na to?
- Jasne. - Przesuwa się bliżej w moją stronę, a kąciki moich ust unoszą się nieznacznie.
***
Obejrzeliśmy już co najmniej trzy filmy, a Luke zmusił mnie jeszcze do obejrzenia Wrednych dziewczyn.
Siedzimy więc na łóżku, on je popcorn wpatrzony w ekran, jak w jakiś cud, a ja cóż, powoli usypiam.- Ej, Melanie. - Dźga mnie palcem w policzek, a ja cicho mruczę, wciąż mając zamknięte oczy. - Psst, obudź się, żelku.
Przecieram palcami powieki, po czym otwieram oczy i spoglądam śpiącym wzrokiem na blondyna.
- O co chodzi, Luke?
- Usnęłaś. - Na jego ustach formuje się niezręczny uśmiech i naprawdę nie mogę nic poradzić na to, że go odwzajemniam.
I naprawdę nie mam pojęcia jak, ale kończymy, całując się na moim łóżku.
~~~
ktoś chce Q&A? xx
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴇɴɢᴜɪɴ // ʟᴜᴋᴇ ʜᴇᴍᴍɪɴɢs
Fiksi Penggemarhemmo96: hej jestem luke hemmo96: zaadoptujmy pingwina queen123: spadaj stąd idioto hemmo96: :(