II. twenty three

1.8K 185 10
                                    

luke: mogłabyś, bardzo ładnie proszę, pogadać z melanie?

luke: nie odbiera ode mnie żadnych połączeń, nie odpowiada na wiadomości

luke: nie wiem już, co mam robić

kendall: z tego co mi wiadomo, znów się pokłóciliście, luke

luke: to jeszcze nie powód do tego, żeby się ode mnie odcinała

kendall: naprawdę uwielbiam lukanie, ale teraz myślę, że powinniście jeszcze trochę odpocząć

luke: dzięki

luke: miałem nadzieję, że chociaż ty mnie wesprzesz i przemówisz melly do rozumu

kendall: staram się przemówić tobie, luke

kendall: wasz związek ledwie się zaczął, a już go nie było

kendall: rozstaliście się w dość...trudnej dla waszej dwójki chwili

kendall: potem melanie wyjechała

kendall: w międzyczasie jeszcze rozprawa jej brata w sprawie twojego pobicia

kendall: rodzice wręcz się go wyrzekli, luke

luke: czyli to moja wina, tak?

kendall: po pierwsze, daj mi dokończyć, idioto

kendall: po drugie, to nie jest twoja wina, luke, ale pomyśl, co musi czuć melanie

kendall: gdyby twoi rodzice wyrzekliby się jacka lub bena, bo skrzywdziliby melanie...jak byś się czuł?

luke: cholera

kendall: nie skończyłam, hemmings

kendall: nie dałeś jej nawet chwili wytchnienia, praktycznie od razu zdobyłeś jej nowy numer i zacząłeś wypisywać wiadomości

kendall: wróciła do sydney, wciąż mając mętlik w głowie

kendall: + doskonale widziała, że ty znów chcesz z nią być

kendall: to ją przytłoczyło

luke: czyli powinienem odpuścić?

kendall: daj jej kilka dni, tylko o tyle cię proszę, luke

luke: ok, ok

kendall: uwierz, mnie też boli, gdy widzę, jak cierpicie przez siebie nawzajem

kendall: to trochę jak współczesna wersja "romea i julii"

luke: tylko jak na razie nikt się jeszcze nie zabił

luke: na razie :-)

ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴇɴɢᴜɪɴ // ʟᴜᴋᴇ ʜᴇᴍᴍɪɴɢsWhere stories live. Discover now