luke: co ja mam zrobić, kendall?
kendall: jak to?
kendall: znowu pokłóciłeś się z melanie?
luke: powiedziałem jej o całej sprawie z annie i teraz się do mnie nie odzywa
kendall: too...kim jest annie?
kendall: muszę znać szczegóły, żeby ocenić sprawę obiektywnie, wiesz
luke: dziewczyną mojego brata
kendall: a ukrywałeś ją przed melanie, ponieważ...?¿
kendall: bo w tej chwili to nie ma sensu, luke
luke: bo się z nią przespałem i teraz jest w ciąży, ale na szczęście to nie moje dziecko
kendall: ...
kendall: ok, teraz to ma sens
kendall: i rozumiem, dlaczego mel się do ciebie nie odzywa
kendall: a ben w ogóle o tym wie?
luke: nie i nie może się dowiedzieć
kendall: uh, ok
kendall: a co do melanie...nie naciskaj na nią, musi sobie to wszystko ogarnąć
kendall: jestem pewna, że odezwie się do ciebie niedługo :)
luke: nie mogę tak po prostu czekać :-/
kendall: musisz, luke :) nie zapominaj o tym, że melanie też czekała na to, aż w końcu wyznasz jej prawdę o annie
luke: :-/
*•*•*
WESOŁYCH ŚWIĄT
SPĘDZONYCH Z RODZINĄ
I DUŻO PREZENTÓW
I ŚNIEGU
I REMEMEBER
DU ER IKKE ALENE <3głosowanko (wygląd rozdziałów):
1) rozdziały takie, jak zawsze;
2) rozdziały takie, jak ten ostatni.
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴇɴɢᴜɪɴ // ʟᴜᴋᴇ ʜᴇᴍᴍɪɴɢs
Fanfictionhemmo96: hej jestem luke hemmo96: zaadoptujmy pingwina queen123: spadaj stąd idioto hemmo96: :(