kilka dni później
luek: przepraszam, melly
luek: mówiłem jackowi, żeby jej nie zapraszał
luek: wiem, że to pewnie moja wina
luek: ale naprawdę jest mi przykro
luek: nie odzywasz się od dwóch dni :-(
luek: a ja tęsknię
luek: więc się odezwij, melanie
luek: przecież wiem, że to czytasz
luek: melanieeee
melanie: odwiedziłam wczoraj toma.
luek: ...
luek: i? jak było?
melanie: dziwnie
luek: w sensie?
melanie: zmienił się
melanie: schudł i chyba nie śpi zbyt dobrze
melanie: powiedział mi, że się boi
melanie: że rodzice nie będą chcieli go znać
melanie: albo ja i simon
melanie: ciocia jest dla niego oschła
melanie: wujek...o nim nawet nie wspomnę
luek: poproś rodziców, żeby pozwolili mu się znowu wprowadzić
melanie: nie pozwolą mu
luek: dlaczego?
melanie: nie chcą, żeby ponownie ci coś zrobił
luek: nie chcą, żeby tom wrócił z mojego powodu? :-o
melanie: nie do końca
melanie: tom po prostu nie jest w stanie nad sobą zapanować
melanie: a jeśli znowu coś wywinie...jest już pełnoletni, luke
melanie: nie wyślą go do poprawczaka
luek: cholera
luek: czuję się winny
melanie: to nie twoja wina
melanie: a nie odzywałam się, bo cały czas szukam kogoś, kto zgodziłby się go przenocować
melanie: ugh
luek: pomogę ci
melanie: nie, luke
melanie: to sprawy rodzinne
luek: ...
melanie: ...
luek: myślałem, że jesteśmy tak trochę rodziną
luek: przyszła pani hemmings
melanie: luke...
luek: ok, nie mieszam się już
luek: przepraszam
melanie: nie obrażaj się o takie gówno, proszę cię
luek: nie obrażam się, po prostu przestaję się wtrącać w nie swoje sprawy :-)
melanie: ugh
~~~
przepraszam, że tak długo nic nie dodałam
ale właśnie tak to teraz będzie wyglądać :))
wstaję przed 6, do domu będę wracać na 17
+ odpoczynek, lekcje, nauka
jeśli będę mieszkać u cioci (co jest prawie na 100% pewne)
to będą częściej
LICEUM JEST DO BANI.
kocham Was, ok? x
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴇɴɢᴜɪɴ // ʟᴜᴋᴇ ʜᴇᴍᴍɪɴɢs
Fanfichemmo96: hej jestem luke hemmo96: zaadoptujmy pingwina queen123: spadaj stąd idioto hemmo96: :(