luek: wpuść mnie do cholery
luek: przecież wiem, że nie jesteś chora ani nie wyjechałaś w odwiedziny do babci
luek: widziałem cię w oknie, melanie
luek: ugh
luek: czy między nami już zawsze tak będzie?
luek: przecież było idealnie, żelusiu
melanie: nigdy nic nie było idealnie, lucas
luek: odpisałaś!
luek: teraz możemy zastanowić się nad znaczeniem twoich słów
melanie: tu nie ma się nad czym zastanawiać
melanie: ani ja, ani ty nigdy nie byliśmy idealni
melanie: nasz związek nie był perfekcyjny
melanie: przypominam ci, że przez większość czasu się ukrywaliśmy
melanie: nawet na randki praktycznie w ogóle nie chodziliśmy
luek: PRZECIEŻ SAMA CHCIAŁAŚ SIĘ UKRYWAĆ PRZED TOMEM
melanie: wiem
melanie: a teraz doszłam do wniosku, że to, co było kiedyś dobre między nami, już nie wróci
melanie: dlatego proszę, nie kontaktuj się ze mną przez następne kilka dni
melanie: muszę odpocząć, spędzić trochę czasu z bliskimi
melanie: + chciałabym, żebyśmy pozostali na etapie przyjaźni, nic więcej
melanie: żadnych uroczych pseudonimów, żadnych zdrobnień, żadnego flirtowania, nic.
luek: auć
luek: dotarło do mnie, aż za bardzo
melanie: przepraszam, luke, ja po prostu nie mogę
luek: przeprosiny nic tu nie dadzą
~~~
czuję się jak luek
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴇɴɢᴜɪɴ // ʟᴜᴋᴇ ʜᴇᴍᴍɪɴɢs
Fanfictionhemmo96: hej jestem luke hemmo96: zaadoptujmy pingwina queen123: spadaj stąd idioto hemmo96: :(