kendall: dobra, to już tydzień, mel
kendall: musicie się w końcu pogodzić!
melanie: ale to on nie chce ze mną pogadać ugh
kendall: podejdź do niego na przerwie, nie będzie mógł cię zignorować
melanie: tom, pamiętaj o moim bracie, kendall
kendall: oh, no błagam cię! do tej pory nic nie zauważył, teraz też nie powinien :)
melanie: nie chcę ryzykować :/
kendall: uh, to może spotkajmy się wieczorem w parku i pogadamy o tym wszystkim?
melanie: nie możemy się spotkać u mnie lub u ciebie?
kendall: świeże powietrze dobrze nam zrobi, nawet nie próbuj narzekać i wybrzydzać :')
melanie: ugh, czasem jesteś okropna, wiesz o tym?
kendall: za to mnie kochasz! :*
~~~
michael: yo
luke: czego chcesz, mike?
michael: pomyślałem, że może musisz się komuś wygadać
michael: z Jackiem i Benem nie chcesz, o twojej mamie nawet nie wspomnę...no, więc może ze swoim przyjacielem zechcesz :D
luke: nie, dzięki
michael: uh, minął już tydzień, lucas! musisz coś zrobić, no!
luke: sam niewiem, michael
michael: ale ja wiem!
michael: mam propozycję!
luke: hm?
michael: spotkajmy się dziś wieczorem w parku, pogadamy na spokojnie, wymyślimy coś + świeże powietrze dobrze na nas zadziała :D
luke: zgadzam się, ale tylko dlatego, że męczą mnie ci idioci
michael: ci idioci się o ciebie martwią, robert
michael: zresztą, tak sami jak ja i twoja mama
luke: pa, mike.
michael: ugh, jesteś okropny :(
~~~
michael: misja #wyciągnąćrobertanazewnątrz zakończona pomyślnie! spotykamy się wieczorem w parku :D
kendall: to dobrze, bo mi udało się wyciągnąć melanie :')
michael: co zrobimy, jeśli nie będą chcieli ze sobą gadać?
kendall: jak to co? zmusimy ich!
michael: to brzmi jak plan :P
kendall: dobry plan ;)
~~~
he he
YOU ARE READING
ʟᴇᴛ's ɢᴇᴛ ᴀ ᴘᴇɴɢᴜɪɴ // ʟᴜᴋᴇ ʜᴇᴍᴍɪɴɢs
Fanfikcehemmo96: hej jestem luke hemmo96: zaadoptujmy pingwina queen123: spadaj stąd idioto hemmo96: :(