Przebudzona

462 27 2
                                    

Wampiry obserwowały z ukrycia jak jeden z łowców się budzi. Dave usiadł i złapał się za bolącą głowę. Siedział dłuższą chwilę usiłując sobie przypomnieć co się właściwie stało, rozejrzał się i zobaczył leżącą pod murem dziewczynę.

-Grace! - zerwał się na równe nogi, podbiegł chwiejnie i przykląkł obok

Już mu się przypomniało. Niepozorna wampirzyca która okazała się być bardzo silna, słowa Patrica które padły z jej ust, pocałunek.

-Nie, nie, nie... - szybko zbadał szyję Grace szukając rany po ugryzieniu

Nic nie znalazł, ku swojej uldze wyczuł też puls, wszystko wskazywało na to, że jest tylko nieprzytomna. Chwila... a co z nim!? Jeśli został ugryziony i żyje to musi być wampirem. Nerwowo obmacał własną szyję ale niczego nie wyczuł, zęby też miał normalne.Odetchnął głęboko kilka razy i uporządkował myśli,przypominając sobie wszystko po kolei. Walczyli i najwyraźniej przegrali ale wampir ich nie zabił, jedynie pozbawił przytomności?To brzmiało zupełnie nielogicznie ale było jedynym scenariuszem jaki przychodził mu do głowy. Nagle coś go tknęło, poczuł się obserwowany. Obrócił się i popatrzył prosto na dach pewnego budynku, w ciemności błyszczała para szkarłatnych oczu. Wciąż czuł dotyk ust tamtej wampirzycy, nie mógł się pozbyć wrażenia,że to nie był ich pierwszy pocałunek.

Wampir na dachu przyglądał mu się spokojnie, była późna noc, łowca z trudem dostrzegał ciemny zarys sylwetki, dobrze widział tylko jarzące się oczy. Nagle postać wstała i śmignęła w noc, teraz był sam z Grace.

Gdy Katrina i Michael nieco oddalili się od łowców zeszli z dachów na ulicę. Rozmawiali spokojnie spacerując, było późno i właściwie nikogo nie spotykali.

-No dobrze Katie, wyjaw mi swoją tajemnice. - zaczepił Michael uśmiechając się łobuzersko.

-Jaką tajemnice? - zdziwiła się

-Może i się przebudziłaś ale pokonanie duetu łowców to i tak nic prostego.

-Ach to... - zaśmiała się cicho – Kiedyś miałam zostać łowcą podobnie jak Danny. Szkolono mnie przez jakiś czas, przez to mogę przewidywać ich ruchy i łatwiej mi im przeciwdziałać. Co zrobisz jako pierwsze gdy natkniesz się na łowcę?

-Spróbuje uciec.

-Właśnie, oni się tego spodziewają. Powiedzmy, że jesteś w wąskiej uliczce, a z obu stron masz łowców, jedyna droga ucieczki prowadzi w górę. Jeśli tylko spróbujesz nawiać górą od razu cię zastrzelą. Dzisiaj byłam w dokładnie takiej sytuacji, jedyne co mi pozostało to walka.

-Musze zapamiętać żeby się dwa razy zastanowić zanim zacznę wiać. - stwierdził zupełnie poważnie

Zapadło chwilowe milczenie.

-Katie... - zaczepił znowu

-Co tym razem?

-Nauczysz mnie walczyć z łowcami?

Wampirzyca się zawahała, przez moment poczuła się jakby ktoś poprosił ją o wbicie komuś noża w plecy. Michael zauważył jak się skrzywiła.

-Zrozumiem, jeśli powiesz, że to jak zdrada.

-To nie tak... - zmieszała się – Gdybym zaczęła uczyć wampiry jak pokonać łowców nie byłoby komu bronić ludzi.

-Proszę tylko o lekcję dla siebie – wyszczerzył się –Przysięgam, nie przekażę tej wiedzy nikomu.

-Zaufanie co? Zastanowię się, to nie jest decyzja którą można podjąć od tak.

Popatrzył na nią jakby nagle sobie coś uświadomił.

Czerwona Łowczyni !!!Stara Wersja!!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz