Rozdział 24

2.8K 531 494
                                    

Luhan

- Kocham cię, Lu.

Moje spojrzenie padło na drobne pudełeczko z logiem jednego z jubilerów, a ja straciłem oddech. Długie palce Sehuna uniosły pokrywę ozdobnego opakowania ukazując mi jaśniejący na ciemnym tle srebrny pierścionek z kryształowym oczkiem. Nie wierzyłem, że to dzieje się naprawdę.

- Czy wyjdziesz za mnie?

Odpowiedź na to pytanie była bardziej, niż oczywista, jednak potrzebowałem czasu, by się na nią zdobyć. Z pewnością sprawiałem wrażenie wahającego się, jednak tak naprawdę od samego początku byłem pewny. Pytanie Sehuna było jedynie formalnością. 

- Tak.

W moich oczach stanęła ściana łez, gdy poczułem jak Oh delikatnie bierze moją dłoń w swoją, a następnie z radosnym uśmiechem wsuwa pierścionek na mój palec serdeczny. Nie mogłem skupić się na niczym innym, tylko na tym, jak pięknie ozdoba wygląda na mojej dłoni. Zupełnie tak, jakby była stworzona właśnie dla mnie. 

Siedzący wokół przyjaciele zaczęli entuzjastycznie klaskać i wiwatować, co tylko spotęgowało moje wzruszenie. Zakryłem usta wierzchem dłoni, nie mogąc powstrzymać bezwstydnego szlochu. To zdecydowanie była najszczęśliwsza chwila w moim życiu.

Sehun wyciągnął dłoń w moim kierunku i pomógł mi wstać, bym ostatecznie mógł wpaść w jego otwarte ramiona, wtulając twarz w zagłębienie jego szyi. Dopiero po dłuższej chwili otarłem łzy rękawem bluzy i podniosłem wzrok na przyjaciół, otaczających nas ciasnym kręgiem. Zupełnie nie byłem przygotowany na gratulacje i życzenia, jednak to było miłe. Cieszyłem się, że nasi przyjaciele dają nam tyle wsparcia. Mimo wszystko byłem wtedy zbyt oszołomiony, aby poświęcić temu uwagę.

To była jedna z tych zmian, które były jedynie zapowiedzią kolejnych. 

🌷🌷🌷

- Więc? - zapytałem, leżąc w śpiworze z głową wspartą na klatce piersiowej Sehuna.

Mojego narzeczonego Sehuna.

- Co więc? - odpowiedział pytaniem, spoglądając na mnie z lekkim uśmiechem, błąkającym się w kącikach jego ust.

- Co teraz z nami będzie? - zapytałem spuszczając wzrok i rysując palcem różnorakie wzory na materiale koszulki młodszego.

- Jak to co? - zaśmiał się krótko i uniósł moją dłoń do swoich ust, by złożyć na jej wierzchu pocałunek. - Weźmiemy ślub, a ty zmienisz nazwisko. Właśnie to z nami będzie.

Zachichotałem, ciaśniej przywierając na jego torsu, ponieważ nie było mnie stać na żadną inną reakcję. Byłem w kompletnej rozsypce, zbyt podekscytowany faktem, że właśnie stałem się narzeczonym Sehuna. Nadal nie wierzyłem w to, że pierścionek na moim palcu jest symbolem naszego narzeczeństwa.

- Mam wrażenie, że to wszystko jest snem - westchnąłem, zamykając oczy i splatając swoją dłoń z tą należącą do Sehuna.

Młodszy tylko zaśmiał się pod nosem, przelotnie całując moje czoło.

- Oh Luhan - mruknął. - Brzmi pięknie.

Nie mogłem powstrzymać szerokiego uśmiechu. Ta noc z pewnością była jedną z najistotniejszych w naszej historii. Noc, w której Sehun mi się oświadczył, a ja przyjąłem jego oświadczyny, ponieważ to właśnie na to od początku czekałem.

- Mój narzeczony Oh Sehun - szepnąłem, uwalniając dłoń z jego uścisku i wodząc nią po policzku Huna. - Brzmi jeszcze piękniej. 

- Niedługo będziesz mógł to zmienić "mój mąż Oh Sehun".

Only Boyfriend | ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz