Rozdział 30

3.2K 519 342
                                    

Chanyeol

- Czy wczoraj ktoś dotykał mojego telefonu?

Wywróciłem oczami, słysząc kolejne przepełnione dramatyzmem pytanie z ust Baekhyuna. To nie tak, że irytowało mnie wszystko co mówił. Po prostu przed wypiciem porannej kawy byłem trochę zbyt drażliwy, a poranna sytuacja z rzekomym Minjunem czychającym przy łazience zdecydowanie wyczerpała moją rezerwę porannej cierpliwości.

- Nie zdziwiłabym się - odpowiedziała Sonya, siedząca na drugiej kanapie naprzeciw nas z kanapką w jednej ręce i puszką coli w drugiej. - Zostawiłeś go w salonie pełnym ludzi. Lepiej sprawdź, czy nikt nie wstawił ci karniaków na portale społecznościowe.

- Sprawdzałem - odparował mrukliwie Baekhyun, nie odrywając wzroku od swojego telefonu.

- Skarbie, zajmij się jedzeniem, dobrze? - odezwałem się, podsuwając mu talerz z kanapkami i sałatką warzywną robioną szybko. - To zdecydowanie przyda ci się bardziej, niż ciągłe zamartwianie się.

- Nie zamartwiam się, Chan - rzucił mi zmęczone spojrzenie i odłożył telefon, by wziąć w dłonie jedną z kanapek z tuńczykiem.

- Och, daj spokój! - prychnął siedzący na fotelu obok naszej kanapy Jongin. - Od rana jesteś tak podjarany, jakby petarda wyfrunęła ci z tyłka, więc po prostu zluzuj. Moja ochrona może przejrzeć taśmy z nagrań. Mam kamery na podjeździe, więc każdy groźny gangster wchodzący głównymi drzwiami nieświadomie wystąpił w naszym programie "Ukryta kamera u Jongina".

- Bardzo mądre - odezwała się Blue, podchodząc do nas z kubkiem mrożonej kawy w dłoniach i siadając na kolanach bruneta. - Baekhyun naprawdę może być w niebezpieczeństwie, a ty zachowujesz się jak niedorozwój. Śmieszy cię to, Kai?

- Jak cholera, księżniczko - odparł Kim, nie kryjąc rozbawienia.

- Myślę, że sprawdzenie nagrań jest dobrym pomysłem - wciął się Sehun. - Będzie można zobaczyć, czy coś zgadzający się z opisem tej osoby był tutaj wczoraj.

- Proponuję zamiast tego obejrzeć nagranie z mojego telefonu, na którym Hunnie płacze nie mogąc podnieść pięćdziesięciokilogramowej sztangi. Naprawdę, zabawne. Chcecie zobaczyć? - zarechotał Jongin, wysuwając z kieszeni dresów telefon.

- Przestań - dyskretnie uciszyła go Blue.

- Och, mógłbyś się czasem po prostu, kurwa, zamknąć? - wybuchnął Oh, wyrzucając ręce w górę. - Poniżasz mnie na każdym kroku i, okay, znoszę to, bo wiem, że jestem, kurwa, początkującym ale to już przesada. Jeżeli nie wyczuwasz powagi sytuacji to po prostu wypierdalaj i wróć, kiedy twój poziom przekroczy poziom gimnazjalisty.

- Sehun - cichy głos Luhana sprawił, że wyraz twarzy Huna złagodniał.

- Przepraszam, Lu - wymamrotał tylko po nosem, nim wstał z kanapy i opuścił salon, kierując się schodami na górę.

Spojrzenia wszystkich skierowały się ku Jonginowi, uśmiechającemu się jak idiota.

- No co? - parsknął. - Zrobiłem coś złego?

- Jeszcze potrzebujesz zapewnienia? - prychnęła Blue, schodząc z jego kolan i znikając za kuchennymi drzwiami.

- Okay, przepraszam, że jako jedyny próbuję nie angażować się w to tak emocjonalnie i zachowuję zimną krew, podczas, gdy wy wariujecie, jakby typ w garniturze miał nas wszystkich zamordować. Tylko mnie to śmieszy? - uniósł dłonie w geście zdziwienia.

- Ech, po prostu naprawdę się przymknij i daj nam w spokoju zjeść pierdolone śniadanie - rzuciła Sonya, posyłając mu zmęczone spojrzenie. - Niektórzy naprawdę tego potrzebują.

Only Boyfriend | ChanBaekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz