Rozdział 1 (Prolog)

1K 43 1
                                    


Hejka, jestem 15 letnią dziewczyną z Polski. Mam na imię Megg. Musiałam wyjechać ze swojego kraju ze względu na prace moich rodziców ( Mamy Eweliy i Taty Stefana), którzy znaleźli prace w Ameryce. Nie umiem za dobrze angielskiego, ale dużo uczyłam sie w szkole i poza nią na dodatkowych zajęciach.

W szkole byłam dosyć popularna, ponieważ udzielałam się w internecie. Nagrywałam na YouTubie, na musical.ly oraz posiadałam modnego instagrama. Nie mam rodzeństwa a przyjaciół musiałam opuścić ze względu na wyjazd.

Wracając do mnie to jestem blondynkom i mam ok. 1,64. Niebieskie oczy i uwielbiam modnie się ubierać.

Właśnie lecę samolotem z Niemiec do USA. Moi rodzice dostali gdzie indziej przydzielone miejsca niż ja. Oni siedzią z przodu a ja bardziej z tylu obok wyglądającego na mój wiek szatyna i jakiegoś gościa, który nie był jakoś super zadowolony z tego, że siedzę pomiędzy nim a chłopakiem.

Nie widziałam twarzy szatyna, bo siedział tyłem do mnie wpatrując sie w okienko.

Chłopak przez całą drogę siedział z głową przy tym oknie nie rozumiałam tego i byłam bardzo ciekawa jak on wygląda. Po paru minutach przyszła stewardessa i zapytała czy dobrze przebiega nam podróż i czy życzymy sobie coś do jedzenia. Tajemniczy chłopak odwrócił sie to była jedyna okazja, kiedy mogłam go zobaczyć .

O nie.

- Ja poproszę cebulowe pringlesy. - uśmiechnął się blado.

- Dobrze, to będą 3 dolary.

Chłopak już wyciągał rękę z pieniędzmi do kobiety, kiedy ten drugi obok mnie odsunął jego dłoń i powiedział:

- Jacob zaczekaj ja zapłacę i przy
okazji poproszę colę .

- Drake to że jesteś moim ochroniarzem nie znaczy że będziesz mi płacił za chipsy. - parsknął śmiechem.

- Jacob to tylko chipsy. Chcesz coś do picia ?

- Nie dzięki.

- Dobrze to ja płace za te pringlesy i poproszę jeszcze colę. - zwrócił się do młodej dziewczyny Drake.

- Dobrze to razem będzie cztery dolary. - uśmiechnęła się.

Five thousand miles ~ J.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz