Rozdział dedykuje Dagmarze.G i Mai.P 😂❤️
Po wejściu do pokoju otworzyłam walizkę i wyjęłam piżamę i pare kosmetyków. Wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. Miałam na sobie tylko długi t-shirt, który kiedyś zabrałam Jacobowi. No i oczywiście majtki nie myślcie sobie.
Rozpuściłam włosy, wychodząc z łazienki. Podłączyłam telefon do ładowarki i wskoczyłam do łóżka. Jacob bez słowa wyjął ze swojej walizki czyste bokserki i szczotkę do zębów. Po 10 minutach wyszedł, a ja chociaż byłam nieźle zmęczona wybuchnęłam śmiechem.
- Pożyczyłem się twojej opaski bo nie chciało mi się myć włosów - odparł śpiąco Jacob stojąc przede mną w samych bokserkach i różowej opasce na włosach.
Spojrzałam na ekran telefonu, była dokładnie 4:30.
- Idę spać - mruknęłam zakopując się w pościeli.
- Nie tak szybko, czekaj na mnie! - krzyknął chłopak, ściągając opaskę i roztrzepując włosy.
Ahhhhhhh!!!!
Po chwili wskoczył do łóżka i również zakopał się w pościel.
- A kto zgasi światło mądralo? - pytam z głową w poduszce.
- Uhhhhh - mruknął i wychodząc z łóżka zgasił światło.
Nagle usłyszałam huk.
- Jezu Jacob! - warknęłam włączając latarkę w telefonie, kierując światło na chłopaka.
- No kurwa tak to się kończy jak rozkładasz walizkę na środku pokoju! - syknął masując się po obolałej stopie.
- Dobranoc. - odkładam telefon i zamykam oczy przykrywając się kołdrą.
Następnego dnia a raczej po paru godzinach obudził mnie dźwięk prysznica. Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy. Tak jak podejrzewałam Jacob brał prysznic. Sięgnęłam po telefon, była godzina 14.
Kurwa. Ile ja spałam?
Zaczęłam przeliczenia matematyczne. Wywnioskowałam, że spałam około 10 godzin czyli normalnie, ale to już nie moja wina, że poszliśmy spać tak późno. Podeszłam do walizki i wyjęłam z niej czyste ubrania. Przebrałam się i zabrałam się za rozczesywanie włosów przed lustrem. Narazie i tak nigdzie nie idziemy, więc ubrałam czarne leginsy i jasno-fioletową hoodie.
- Oo księżniczka wstała! - przywitał się Jacob wychodząc z łazienki w samych bokserkach. Podszedł do mnie od tylu i zaczął całować po szyi. Czesałam włosy przed lustrem, więc widziałam nas w jego odbiciu.
- A ty co? Kiedy wstałeś? - pytam.
- Godzinę temu. - wzruszył ramionami dalej przytulając mnie od tyłu.
- Idź wysusz włosy, bo zmoczysz mi bluzę - lekko go odepchnęłam.
- Ok już - odparł zakładając szare spodnie dresowe i białą koszulkę.
Po chwili usłyszałam dźwięk suszarki do włosów. Stwierdziłam, że muszę opłukać twarz i umyć zęby. Pomaszerowałam do łazienki.
- Przepraszam - zwróciłam się do chłopaka żeby, odsunął się od umywalki.
Chłopak nic nie powiedział tylko posłusznie się odsunął. Kiedy skończył, roztrzepał włosy i usiadł na toalecie spoglądając na mnie.
- Co jest? - uśmiecham się do odbicia w lustrze spoglądając na szatyna.
- Błagam nie chodź w legginsach, znaczy możesz i to lubię, ale ugh - zaczął się plątać.
CZYTASZ
Five thousand miles ~ J.S
Fanfiction15 a w dalszych rozdziałach 16 letnia Megg Rose, dzięki zmianie zamieszkania poznaje wówczas 17 letniego Jacoba Sartorius'a. Ich życie bardzo się zmienia, kiedy zaczynają kumplować się z całą paczką młodych gwiazd zaczynając od Marka Thomas'a, Hunte...