Rozdział 52

184 9 18
                                    

Po powrocie do hotelu, posiedzieliśmy dwie godziny w pokojach i przyszedł czas na kolację. Później każdy poszedł zrobić toaletę wieczorną. O godzinie 20:00 ja, Jacob, Dagmara, Mark, Hunter, Alice i Cameron usiedliśmy przy kominku, po chwili zdecydowaliśmy się na oglądanie jakiegoś horroru.

W połowie filmu do kuchni zeszła Nina, prawdopodobnie zrobić sobie herbatę. Nalała ją do kubka i stanęła obok kominka.


- Psst, Nina - szepnął Mark na co dziewczyna się odwróciła. - Radzę ci się odsunąć od tego kominka, bo plastik się topi - posłał jej uśmiech, a ja parsknęłam śmiechem.


Dziewczyna pokazała mu środkowy palec, a mi posłała zabijające spojrzenie.


8 Marca, Czwartek

Tak mniej więcej minął nam cały obóz, jutro o godzinie 10 autobus zawiezie nas na lotnisko w Katowicach. Lecimy jednym z niewielu lotów bezpośrednich do Virginii. O godzinie 9 byliśmy na stoku, później przyszedł czas na obiad, a po obiedzie każdy odpoczywał w swoim pokoju, oprócz Dagmary, która siedziała u mnie i u Alicji.

- Idę do Jacoba, ok? - spojrzałam na dziewczyny.

- Idę z tobą, bo chce obejrzeć z Mark'iem jakiś horror - odparła Dagmara, wstając z podłogi na której siedziała.


Wyszłyśmy z pokoju i ruszyłyśmy w stronę pokoju chłopaków.


- Witam, kurwa! - wrzasnęła Dagmara wchodząc jak do siebie.

- Również witam - parsknął śmiechem Mark.

- Gdzie Sartorius? - zapytałam spoglądając na chłopaka.

- Na dole, ogląda Victorie znaczy zwycięstwo na polskiej telewizji.

- Co? - parsknęła śmiechem Dagmara.

- On jest niedojebany i tak ma - wzruszył ramionami Thomas.

- No tak - parsknęłam śmiechem. - Ja idę, zostawiam was samych, bawcie się dobrze, ale nie za dobrze - spojrzałam na nich.

- Dobra, dobra - uśmiechnął się Mark. - Będziemy się zajebiście bawić. - klepnął Dagmarę w tyłek.

- Nie żyjesz! - warknęła dziewczyna i odwinęła mu poduszką w głowę. - Puszczę ci taki horror, że po oglądnięciu go, będziesz musiał spać z Sartorius'em na jednym łóżku, bo twoje będzie mokre.


Wybuchnęłam śmiechem i wyszłam z pokoju, zamykając po sobie drzwi.


JACOB'S POV

Postanowiłem obejrzeć coś w telewizji, bo mojego laptopa pożyczyłem Mark'owi. Rozsiadłem się na sofie i włączyłem telewizor. Po chwili ktoś zszedł na dół do kuchni.


Nina.


- Fuck! - syknęła dziewczyna, na co się odwróciłem.

- Co jest? - zapytałem podchodząc do niej. Przykrywała jedno oko ręką.

- Coś mi wpadło do oka, albo rzęsa mi się podwinęła - odparła.

- Pokaż - westchnąłem chwytając ją za brodę.


Dziewczyna korzystając z okazji pocałowała mnie.


MEGG'S POV

Zeszłam na dół do salonu, ale to co zobaczyłam rozwaliło mnie na kawałki. Szybko cofnęłam się i wbiegłam po schodach na piętro, żeby nie zostać zauważona. Nina napewno mnie widziała, ale Jacob stał tyłem, więc raczej mnie nie widział.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 14, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Five thousand miles ~ J.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz