Rozdział 5

539 32 2
                                    

- Hej, Jacob mam sprawę.

- Siemka Mark! Stary nawet nie uwierzysz co się stało! Pośpiesz się, bo mam mega problem. Walizka mi sie zgubiła na lotnisku a ja wziąłem nie swoją tylko jakieś dziewczyny. Wiedziałeś, że dziewczyny pakują do osobnych woreczków majtki, skarpetki i staniki? Za kij nie wiem po co, ale w przypadku tej dziewczyny to napewno nie są majtki tylko prędzej jakieś nicie dentystyczne teraz już wiem dlaczego one tak dobrze wyglądają w le...

- Ja właśnie w tej sprawie. - przerwał wypowiedź gadatliwego chłopaka Mark. - To pewnie walizka Megg. - odparł.

- Serio?! A ona ma moją?

- Raczej tak.

- To super, gdzie mogę ją odebrać?!

- Wiesz co ? Pogadam jeszcze z Megg to sie gdzieś spotkacie. Ja i Kate nie możemy bo już kupiłem nam bilety do kina .

- Okey spoko to przekaż jej że w tej kawiarni obok domu Kate o 16 Ok?

- Może być o 16 tu w tej kawiarni sweet dounts czy coś tam? - zwrócił się do mnie Mark.

- Jasne !

- Może być Jacob. - odparł chłopak kończąc rozmowę z Jacob'em.

O godzinie 15 Mark i Kate poszli do kina. Ja poskładałam ładnie ubrania w walizce Jacoba, które były porozwalane po tym jak Kate szukała dowodów że to jego walizka.

Potem zastanawiałam sie jak mogę sie ubrać skoro to nie randka tylko mam mu oddać walizkę, chociaż bardzo bym chciała dobrze wyglądać.

Zdecydowałam się na czarne spodnie z wysokim stanem i z dziurami. Do tego założyłam biały crop top i uczesałam dwa warkocze typu Kylie Jenner. Wszystko dopełniłam czarnymi krótkimi vansami old skool. Wszystkie te ciuchy wyjęłam z walizki mamy, wsadziłam je tam gdy wylatywaliśmy, bo miałam nadbagaż, więc musiałam coś przepakować. Nie miałam nic lepszego, bo wszystkie ciuchy i kosmetyki znajdowały się w walizce po, którą się wybierałam.

Był Maj, wiec nie obawiałam się, że zmarznę.

Wyszłam z domu. Gdy doszłam do kawiarnii przez szklaną witrynę zobaczyłam, że Jacob już siedzi przy stole i je lody malinowe moje ulubione. Zatrzymałam się i zaparzyłam się na niego. Nie mam pojęcia czemu. Tak po prostu.

Miał potargane włosy biały T-shirt i czarne spodnie. Wyglądał cudownie. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się a ja jak zahipnotyzowana stałam z wlepionym w niego wzrokiem.

Niestety nie weszłam na chodnik tylko stałam na ścieżce rowerowej i nagle ...

Five thousand miles ~ J.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz