#18 Pero

521 83 24
                                        

Kiedy wysiadłem z samochodu postanowiłem, że do niej napiszę. Coś w głębi mnie chciało, żeby o mnie pomyślała, być może robiła to nawet teraz, ale chciałem dać jej znać, że ja też o niej myślę. Zauważyłem kątem oka jak mama stoi w oknie i macha do odjeżdżającego już spod domu Kamila, kiedy wszedłem do domu zaczęło się przesłuchanie.

- Byłeś z Kamilem? To miłe, że dajesz mu szansę. Może sobie coś przypomniałeś? Co robiliście tak długo?

- Mamo, to moja sprawa, ale nic sobie nie przypomniałem, jestem zmęczony, idę spać. Dobranoc - odparłem i schowałem się w pokoju.

Wyjąłem z kieszeni kartkę z numerem Miny, szybko zapisałem ją w kontaktach, na wypadek gdyby ktoś sprawdzał mój telefon zapisałem ją pod inną nazwą. Widniała w moich kontaktach jako "Ona". Nawet jeśli ktoś zobaczy nasze smsy, za nic w świecie nie domyśli się, że to o nią chodzi. A chciałem, żeby nasze kontakty na razie były tajemnicą. Nikt nie musiał o tym wiedzieć. Szybko wystukałem krótkiego smsa.

Do: Ona

Nie mogę wyrzucić cię z mojej głowy

Nie musiałem długo czekać na odpowiedź, nie minęła nawet minuta, kiedy mój telefon zawibrował.

Od: Ona

Też o tobie myślę, przemyślałeś już wszystko?

Nawet się za to nie zabrałem, póki co nie chciałem o tym myśleć, chciałem zobaczyć ją jeszcze kilka razy, dowiedzieć się czegoś o niej, poznać ją. To samo chciałem zrobić z Kamilem. Dopiero po wyjeździe z nim będę w stanie podjąć decyzję, w tym tygodniu muszę jak najwięcej czasu spędzić z Miną, musi dać mi czas.

Do: Ona

Potrzebuje czasu, możemy się jutro spotkać? Bardzo mi na tym zależy.

Odpowiedź zajęła jej dłuższą chwilę, kiedy telefon zawibrował nie od razu wziąłem go do ręki. Myślałem co zrobić, jeśli mi odmówi. Może Mina jest tylko zwykłą manipulantką, muszę przyznać, że świetnie jej to idzie. Widziałem ją zaledwie dwa razy, a już nie potrafię o niej zapomnieć, chciałbym znowu siedzieć obok niej na tej ławce i słuchać jej hipnotyzującego głosu, przez nią nie było miejsca w mojej głowie na Kamila. Nawet kiedy byłem z nim, gdzieś z tyłu mojej głowy pojawiał się cichy głosik: "Mina czeka, lepiej szybko podejmij decyzję", ale inny głos powstrzymywał mnie przed tym i mówił: "Nie Peter, pomyśl o Kamilu, trzy lata, Pero, trzy lata to bardzo dużo". Byłem rozerwany na pół, nie chciałem zawieść ani jednej osoby, ale takie jest życie, trzeba dokonać wyboru, ktoś musi płakać, żeby ktoś mógł być szczęśliwy. Odczytałem smsa.

Od: Ona

Nie mam jutro za wiele czasu, ale możemy spotkać się w kawiarni niedaleko naszego starego mieszkania, ups, przepraszam, niedaleko mieszkania twojego i Kamila. Będę czekać o 12, śpij dobrze.

Chyba nie pomyślała, że nic nie pamiętam i nie mam pojęcia o jaką kawiarnię jej chodzi, ale zawsze mogłem poprosić Kamila, żeby mi powiedział, która to, istnieje ryzyko, że spotka Minę, ale skoro mieszkamy obok, to chyba mnie tak kiedyś zabierał. Powiem, że chce iść tam sam, spróbować sobie coś przypomnieć. Jeśli mnie tam z nią zobaczy to trudno, jakoś rozwiążę tę sytuację. Jeszcze nie wiem jak, ale na pewno na coś wpadnę. Chciałem odpisać Minie, ale jednocześnie napisać do Kamila. Obojgu chciałem dać złudną nadzieję, źle się z tym czułem, to było jak spotykanie się z kilkoma dziewczynami na raz. Chcąc nie chcąc, wieczorem wysyłasz smsa o tej samej treści do nich wszystkich. Ten sms miał sprawić, żeby żadne z nich nie przestawało się starać. Jeśli oni będą walczyć to może mój otępiały umysł coś sobie przypomnij, może mój mózg zawalczy o wspomnienia. Wystukałem smsa.

Do: Kamil, Ona

Będę o tobie śnił. Kolorowych snów. :*

__________
Mówiłam wam, że was lubię? Nie? To teraz to napisze. Dzisiaj dostaniecie jeszcze dwa rozdziały. Tutaj i w "where is your son, Michi?" również.  :)

do you remember? || prochOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz