W obecności Kamila zaczynałem czuć się coraz lepiej, zaczynałem mu powoli ufać, może nie na 100%, bo o sprawie z Miną nie miałem najmniejszego zamiaru mu mówić. Każdy człowiek ma prawo do sekretów, a to właśnie była moja tajemnica. Mina niech nie wie, że spotykam się z Kamilem, Kamil niech nie wie nic o Minie. Ja się rozeznam w sprawie i podejmę wybór komu zaufam, z kim będę.
W ramionach Kamila czułem się bezpiecznie, gdy spaliśmy razem po raz pierwszy od dłuższego czasu nie miałem koszmarów i ani razu nie obudziłem się w nocy, może to był przypadek albo po prostu obecność drugiej osoby miała zbawienne działanie, ale w głębi serca myślałem, że to właśnie dzięki niemu. Naprawdę był cudownym człowiekiem, kochał mnie i próbował mi pomóc, ale Mina też mnie kochała albo może udawała. Nie spędzałem z nią dużo czasu i nie byłem do końca pewien co ona kombinuje. Od kilku dni Domen patrzył na mnie z wyrzutem w oczach, może on o czymś wiedział, ale od kiedy się obudziłem zamienił ze mną tylko parę słów, unikał mnie jak ognia. Nie naciskałem na niego, wystarczy, że mogę pogadać z Cene, że Kamil jest gotowy być obok na każde moje zawołanie, a do Miny mogę zadzwonić o każdej porze dnia i nocy. Obrażony dzieciak nie zniszczy mi tego, chociaż nie ukrywam, że bardzo chciałbym się dowiedzieć o co mu tak naprawdę chodzi.
Po zjedzeniu śniadania ubrałem się, a potem wziąłem się za czytanie gazety. Był tam nawet jakiś artykuł o mnie, nawet go nie przeczytałem. Nie chciałem wiedzieć co pisze o tym wszystkim prasa. Ważne, że ja wiem jak jest, chociaż tak do końca to nie wiem nic.
- Pero, jeśli chcesz tu zamieszkać, to wystarczy jedno twoje słowo. Mogę nawet spać na kanapie w salonie, jeśli nie jesteś jeszcze gotowy - powiedział Kamil.
Zastanawiałem się nad jego propozycją, spędzałem z nim bardzo dużo czasu, czemu by z nim nie zamieszkać, ale nie wiedziałem czy chce. Nie chciałem faworyzować żadnej ze stron. To, że spędziłem te noc u niego nie powinno się w ogóle wydarzyć, teraz powinienem przespać się u Miny, dla równowagi, ale nie byłem przekonany, że warto to robić. Z Kamilem i tak spędzę jeszcze dużo czasu, teraz muszę poznać trochę Minę, ale nie chce z nią zostawać sam na sam, nie i koniec. Nie potrafię jej zaufać, może i na mnie działa, czuję się przy niej inaczej, ale nie wzbudza mojego zaufania, Mina chyba nie jest kimś na kogo mógłbym liczyć w każdej sytuacji.
Cały czas zastanawiałem się co takiego zaszło między nami, że zerwaliśmy. Miałem wrażenie, że wszyscy dookoła mnie o tym wiedzą, ale nikt nie chciał mi nic powiedzieć. A kiedy z ich ust wydobywały się jakieś słowa na ten temat zazwyczaj brzmiały tak samo "po prostu się nie dogadywaliście", ale wiedziałem, że to kłamstwo. Nie zasługiwałem na szczerość czy bali się, że wrócą złe wspomnienia?
Gdy dotarliśmy do domu w drzwiach powitał mnie krzyk mojej matki:
- Pero! Gdzieś ty był do cholery? Całą noc nie spałam i się martwiłam! Mogłeś zadzwonić!
Przewróciłem oczyma, kiedy zobaczyła, że z samochodu wysiada Kamil, nagle wyraz jej twarzy się zmienił. Uśmiechnęła się i pomachała mu.
- Niech pani się nie denerwuje, Pero był całą noc u mnie. Grzecznie spał, pilnowałem tego - zaśmiał się.
Weszliśmy do budynku. Kiedy nagle pojawił się Cene, puścił do Kamila oczko, chyba myślał, że tego nie zauważyłem.
- Kamil, jedziesz do miasta? Mógłbyś mnie podwieźć?
- Nie ma sprawy - odpowiedział, ale ja wiedziałem, że próbują mnie oszukać. Widziałem treść smsa, to nie był przypadek, że przyjechaliśmy tutaj akurat o tej godzinie. Oni coś razem kombinowali.

CZYTASZ
do you remember? || proch
FanfikceKONTYNUACJA "LOST". Kiedy Peter i Kamil odnaleźli wspólną droge, ich życie stało się bajką, ale jak to zawsze w bajkach bywa czar kiedyś musiał prysnąć. Peter ulega wypadkowi w skutek, którego traci pamięć. Nie pamięta nic, nie poznaje nawet swoich...