#30 Pero

518 87 9
                                        

Jeszcze Kamila brakowało w tej całej szopce, kiedy zobaczyłem przerażenie w jego oczach, sam się trochę wystraszyłem. Kiedy wpatruje się w ciebie osoba, która cię kocha, a ty widzisz, że się boi wtedy wiesz już, że coś jest nie tak. Ale nie z osobą, która się na ciebie patrzy. Coś jest nie tak z tobą. Byłem zbyt agresywny, zwykłe pytanie mamy mnie rozzłościło, a to co powiedział mi Domen jeszcze bardziej mnie dobiło, ale siedziałem w pokoju i z biegiem czasu się opanowałem. Zbliżała się godzina, na którą umówiłem się z Miną. Chciałem się jakoś przygotować, nie wiedziałem jak mam się ubrać, więc włożyłem coś w czym czułem się wygodnie.

Wyszedłem z pokoju i skierowałem się w stronę wyjścia, mama cały czas była w kuchni, ale teraz czytała jakąś gazetę. Spojrzała na mnie.

- Mogę chociaż się dowiedzieć, gdzie się wybierasz, czy jaśnie pan takich informacji też mi nie udzieli - powiedziała.

- Wychodzę, nie wiem kiedy wrócę, cześć - odparłem i po prostu wyszedłem.

Nie miałem zamiaru się tłumaczyć gdzie wychodzę, nie miałem zamiaru przepraszać, gdybym teraz to zrobił, mama nie puściłaby mnie przez co najmniej pół godziny, wciąż tylko by mówiła, że muszę ich zrozumieć, że przecież się martwią, a dla mnie w tym momencie liczyła się każda minuta, nie chciałem się spóźnić, chciałem być na miejscu przed czasem. Mina nie miała na mnie czekać, to ja miałem czekać na nią.

Kiedy wychodziłem obróciłem się jeszcze, żeby zobaczyć czy ktoś nie obserwuje mnie z okna. W jednym z nich siedział Cene, który przyglądał mi się z góry. Olałem go, obróciłem się z powrotem i szedłem przed siebie.

Na miejsce dotarłem przed czasem, ale okazało się, że Mina już tam czeka. Na mój widok podniosła się z ławki, poprawiła swoją sukienkę i uśmiechnęła się szeroko.

- Miło znowu cię widzieć Pero - powiedziała i pocałowała mnie w policzek.

- Też się cieszę, że cię widzę. Może na razie zostańmy tutaj, posiedzimy sobie chwilę, porozmawiamy, chyba że gdzieś się bardzo spieszymy.

Mina kiwnęła głową, usiadła z powrotem, a ja usadowiłem się tuż obok niej.

- Mina mogłabyś mi powiedzieć prawdę, dlaczego zerwaliśmy? Co ja ci takiego zrobiłem? - zapytałem.

- Nie rozmawiajmy o tym, powiem ci o tym kiedy indziej, okej? Naprawdę nie ma po co psuć nastroju tą historią. Tęskniłeś za mną?

Taktyczna zmiana tematu, dlaczego wszyscy robili z tego tak wielką tajemnicę, nawet Mina nie chciała mi nic powiedzieć. To zaczęło robić się coraz bardziej podejrzane. Skoro nie chciała o tym rozmawiać, to odpuściłem temat, ale musiałem się od kogoś dowiedzieć co między nami zaszło, po prostu musiałem to wiedzieć.

- Oczywiście, że tęskniłem. Ślicznie dziś wyglądasz - odparłem.

- Słyszałam, że spędzasz bardzo dużo czasu z Kamilem, czy ty przypadkiem nie grasz na dwa fronty, Pero? Nie lubię być na drugim miejscu - powiedziała i spojrzała mi w oczy.

- Przestań, spotykam się z Kamilem, żeby mama nic nie podejrzewała - skłamałem - Wiesz, w końcu z nim chodziłem, nic się nie stanie jak parę razy się z nim zobaczę. Poza tym mam do ciebie jeszcze jedno pytanie, Mina, co cię łączy z Domenem? On chyba cię kocha - powiedziałem.

Mina spojrzała przed siebie, zapatrzyła się w jakiś bliżej nieokreślony punkt.

- Nieważne, i tak tego nie zrozumiesz. Lepiej już chodźmy, póki noc jeszcze młoda - powiedziała, po czym wstała i chwyciła mnie za rękę. 

do you remember? || prochOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz